Dzisiaj zawędrowaliśmy z pomocą w głąb Europy, na pograniczu Azji jest kraj zwany Armenią. Taki kraj kompletnie mi obcy, ale przez pewną historię coraz mi bliższy. To tutaj wraz z Rodziną mieszka Nessi, a sunia ta miała ogromnego pecha.
Pewnego dnia, w trakcie spaceru Nessi niefortunnie się odwróciła, uderzając otwartym okiem w gałąź. Pojawiła się opuchlizna, oka nie dało się zamknąć. Istniało spore ryzyko, że będzie trzeba usunąć, nie będzie do odratowania.
Psina miała też szczęście bo to Psina kochana przez Swoją Rodzinę. Taką Rodzinę, która zrobi dla niej wszystko, włącznie z szukaniem pomocy w Polsce. A my obojętnie przejść nie mogliśmy. Psina od razu wylądował na stole operacyjnym u weterynarza. Jest szansa, że będzie widziała więc chcemy pomóc.
W Armenii nie jest tak łatwo otrzymać paragon czy specyfikację leczenia. Nie jest tak łatwo również trafić na dobrego weterynarza. Ona na takiego trafiła, tyle nam musi wystarczyć. Zamieszczamy wszystkie otrzymane zdjęcia licząc na cud. Koszt leczenia to około 500 euro. To jest kwota, która przerosła możliwości Rodziny Nesii. Ale to nic bo my nie odpuścimy. POMOŻEMY, POMÓŻCIE również <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!