Mam na imię Abi. Mam 8 lat.
Miesiąc temu zabolała mnie prawa łapa, trochę kulałam, ale zawsze tak miałam, bo za piłką to ja mogę cały dzień biegać…
Z dnia dzień było gorzej… Przeraźliwy ból, nie chciałam się bawić, kiedy nie mogłam wejść po schodach moja pani wnosiła mnie na trzecie piętro. Było coraz gorzej; „mama” zabrała mnie do rehabilitanta: masaże, bieżnia, magnetoterapia, nic nie pomagało. Wręcz przeciwnie było coraz gorzej. Straciłam czucie w prawych łapach.
Lekarze zrobili mi tomograf. Niestety okazało się, że jestem poważnie chora – mama mówi, że to nowotwór kręgosłupa. Nic nie rozumiem, ale boli jak cholera…Powoli tracę czucie we wszystkich łapach.
Pan doktor onkolog powiedział, że chemioterapia spowolni rozwój choroby. Co trzy tygodnie mamchemioterapię we Wrocławiu. Codziennie biorę specjalne leki przeciwbólowe, żeby tak nie bolało.Lekarz mówi, żeby zobaczyć jak będzie wyglądało leczenie przez najbliższe 6 miesięcy, bo jak patrzy na mnie to ma mi się na życie.
Koszty leczenia są ogromne dla mojej „mamy”(ostatnia wizyta 635 złotych- leki przeciwnowotworowe+ badania krwi). Previcox - 450 złotych. I tak, co miesiąc.
Bardzo proszę o pomoc. Bardzo chcę żyć!
Mam marzenie, żeby jeszcze pobiegać za moją ulubioną piłką…
KOCHANI BŁAGAM WAS BARDZO BARDZO MOCNO. KAŻDY GROSZ MA ZNACZENIE. PROSZĘ, PRZEŚLIJ DO SWOICH ZNAJOMYCH.
Dziękuję za wszelką pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!