Niewidomy, chory na raka Amiś.

Skąd Amiś wziął się na ulicy, zapchlony, zabiedzony, wystraszony możemy się tylko domyślać. Dla części społeczeństwa to taka tradycja, gdy zaczyna się kłopot, najprościej pozbyć się psa. Jakkolwiek. Bo i na co komu stary, ślepy, bardzo chory pies. Nie dość, że koszty to i trzeba się nim szczególnie opiekować.

Amiś jest pod naszą opieką już blisko rok. Zadbany, kochany, zaopiekowany. Jest leczony, ale niestety na ten moment jest to już tylko leczenie paliatywne. Pies ma zaawansowany, nieoperacyjny nowotwór płuc. Jest pod stałą opieką lekarza, otrzymuje leki, które pozwalają mu bezboleśnie żyć. Jak długo ? Nie wiemy, oby jak najdłużej, choć pewnie to będą jego ostatnie święta. I ostatni nowy rok.

Nie zwrócimy mu zdrowia. Nie przywrócimy wzroku. Nie umiemy. To co możemy zrobić, to jak najlepiej się nim zajmować. Do końca zapewnić mu optymalną opiekę. Najlepsze leczenie, najlepszą karmę. Aby ten ostatni czas, był dla niego czasem dobrym.  Pomożecie ?

Amiś choć tak ciężko chory, może jeszcze cieszyć się życiem.

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to 800 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia ratowanie nie byłoby możliwe.