Kiedy jedno zwierzę odchodzi, robi miejsce dla następnego. Niemal równo tydzień domu pożegnaliśmy Feldmarszałka. W weekend natomiast dostaliśmy prośbę o pomoc kotu z tego samego regionu.
Mistrz Roshi trafił do przychodni z gigantycznym ropniem na szyi. Musiał być dwukrotnie szyty. Nie znamy jeszcze szczegółów jego stanu zdrowia, ale widać, że ten kot bardzo dużo już przeszedł i nie może znowu wrócić na ulicę.
Testy paskowe na choroby zakaźne wyszły negatywne. Wiemy, że chłopak jest kastrowany.
BARDZO prosimy o wsparcie w uratowaniu tego kota. Na razie Roshi trafi na kwarantanne. Środki są potrzebne na:
- testy PCR, które upewnią nas, że nie ma FELV ani FIV (~200 zł)
- badania krwi na profil diagnostyczny z tarczycą (to nie jest młody kot) (~250 zł)
- USG jamy brzusznej i nerek (200-250zl)
- szczepienia ochronne (~150zl)
- badania kału i moczu (ok 100-150zl)
- dobrej jakości karmę i żwirek (~300 zł miesięcznie)
To oczywiście same postawy 🫠
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Następny wspaniały Kot. Podziwiam i trzymam kciuki. Moje koty pozdrawiają