Edit
Kochani!
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo nasza dzielna Oktawia poradziła sobie z tą podstępną chorobą. Czas leczenia i obserwacji był pełen strachu, ale nasza Wojowniczka spisała się na 🥇.
Serdecznie dziękujemy za wsparcie, gdyby nie Wy, nie dalibyśmy rady. Leczenie zakończyliśmy sukcesem, ale niestety, nie zebraliśmy całej kwoty potrzebnej na leczenie Oktawii, w związku z tym zaciągnęliśmy dług, który trzeba będzie spłacić.
Serdecznie zapraszamy na bazarek https://facebook.com/groups/bazarekdlakotyliona/
Dziś, jest 22 lipca, 33 dzień leczenia. Oktawia ma się coraz lepiej. Wyniki badań krwi są dużo lepsze. W badaniu klinicznym też duża poprawa. Zaczęła przybierać na wadze i niedługo bedzie trzeba zwiekszyć dawkę leku. Humor bardzo się jej poprawił. Uwielbia jednego z naszych kotów, są niemal nierozłączni :)). Jesteśmy dobrej myśli, ale to nie koniec naszej walki o życie Oktawii. Przed nami kolejne badania. W najbliższy poniedziałek USG, potem kolejne badania krwii. To niestety kosztuje coraz więcej i więcej... Sytuacja jest trudna. PROSIMY POMÓŻCIE Oktawii, to taki pogodny kotek...
Kochani, Oktawia jest bardzo dzielna. Leczenie przynosi dobre rezultaty. Jesteśmy pełni optymizmu i maleńka też. Niestety kolejne badania i zabiegi ciągle sporo kosztują... Prosimy, pomóżcie. Ona tak bardzo chce wyzdrowieć i być normalnym wesołym kotkiem...
Witaj Dobry Człowieku!
Pewnie mnie nie znasz, bo i niby skąd, pewnie się nigdy wcześniej nie spotkaliśmy, bo i niby gdzie i kiedy, ale jeśli poświęcisz mi chwilę czasu, być może zostaniemy Przyjaciółmi. Pewnie nie masz go za wiele, no bo niby kogo dzisiaj stać na taki luksus, rozumiem. I pewnie nie próbowałabym Ci z niego uszczknąć odrobiny dla siebie, gdybym tak bardzo nie potrzebowała Twojej pomocy. Pozwól zatem, że się przedstawię.
Jestem Oktawia.
Nie pamiętam, kiedy i gdzie się urodziłam. Pamiętam jedynie, że mnie i trójce mojego rodzeństwa było bardzo zimno . Wszystko dookoła było zimne i mroczne, a my byliśmy bardzo głodni i wystraszeni. I nie wiem jakby się to skończyło, gdyby nie pomoc cioci, która nas przygarnęła. Dała miłość, dom tymczasowy i jeździła do lekarzy, bo byliśmy bardzo chorzy, wtedy również pani doktor oceniła nasz wiek na trzy miesiące.
Na początku marca znalazła się rodzina, która mnie zaadoptowała, dostałam nowe imię Zuzia i byłam najszczęśliwsza kicią na świecie sądziłam, że wszystko co złe mam już za sobą. Niestety wkrótce okazało się jak bardzo się myliłam...
Pod koniec maja bardzo źle się poczułam i straciłam apetyt. Zabrano mnie do lekarza, zrobiono badania i kolejna wizyta, i kolejne badania. Słyszałam jak pani doktor w końcu powiedziała cioci, że jestem bardzo chora i ta straszna choroba zabiera wiele kocich istnień za Tęczowy Most, ale jest szansa... Wyleczenie jej jest bardzo bardzo drogie, jedna ampułka to kilkaset złotych, ja bez tego lekarstwa nie przeżyję. Moi opiekunowie poddali się. Nie są w stanie udźwignąć kosztów i opieki nade mną, lek należy przyjmować o stałej porze, zrzekli się do mnie praw.
Teraz ciocia walczy jak lew o moje życie, ale jej też jest ciężko bo ma swoich 9 kocich rezydentów i 4 tymczasowe.
BŁAGAM, POMÓŻCIE!!!
Tak bardzo chcę żyć.
Oktawia 9 m-cy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Od uratowanej Kasi-Dosi z Osieka
Trzymaj się malutka ❤️ Pozdrawia Kasia- Dosia, była podopieczna „Mruczychata” i Pani Marii wyleczona całkowicie z FIP.
Renata Bergiel - Organizator zbiórki
Oktawia ma się coraz lepiej. Jesteśmy po 35 dawce i w zeszłym tygodniu robiłyśmy badania. Jest dużo lepiej😀. Usg też dobre, płynu nie ma i nawet węzły się zmniejszyły. Jesteśmy dobrej myśli. Ona jest bardzo dzielną pacjentką. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wsparcie❤️
Danuta
Zdrówka maleńka , moja sfora trzyma łapy, łapki i pazury ❤️🍀
Renata Bergiel - Organizator zbiórki
❤️❤️❤️