FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA
Pączkek pozdrawia i dziękuje, że go wspieracie!
Prosimy, pomóżcie nam postawić Pączka na łapy. Pączek ma dopiero rok, a już dwa razy cudem uniknął śmierci.
Pierwszy raz, gdy został zabrany z posesji, na której koczował sam ze swoim rodzeństwem po śmierci opiekunki i trafił do domu tymczasowego pod opiekę naszej fundacji. Nie wszystkim z jego rodzeństwa udało się przeżyć, jedno kociątko zginęło pod kołami samochodu i to samo pewnie czekałoby Pączka...
Ale miał szczęście, szybko znalazł wspaniały dom razem ze swoim braciszkiem Ciastkiem. Niestety, 28 czerwca Pączek wypadł 13-ego piętra (na balkonie było zabezpieczenie, ale powstała w nim dziura ze względu na silny wiatr i hamak, który załatał się w siatkę i ją rozerwał). Zdiagnozowano obite płuca i złamane łapki.
5-ego lipca stan był na tyle lepszy i stabilny, że wykonano pierwszy zabieg (osteosynteza kości promieniowej prawej przy pomocy płyty) a 7-ego lipca drugi na łapę lewą. 8-ego wyszedł do domu. 18-ego lipca w trakcie podawania leków zeskoczył z kolan na podłogę i na RTG wyszło złamanie kości łokciowej lewej z przemieszczeniem. 19-ego przeszedł osteosyntezę ze zmianą płyty. 20-ego ponownie wyszedł do domu.
W domu Pączek przebywa w klatce kennelowej. W trakcie wizyty 1-ego września, na zdjęciu szwów, zrobiono zdjęcie RTG i okazało się, że kości się nie zrastają. Założono usztywnienie. Pączuś ciągle leży. Jego rodzina karmi go i nawadnia - je i pije chętnie. Niestety trudno mu zachować jakąkolwiek higienę, jak nie może się poruszać. 5 września została przeprowadzona kolejna operacja wyciągnięcia płyt i śrub, a za kilka dni dojdzie do ponownej ocena stanu kości. Pączusia najprawdopobniej czekają kolejne operacje wstawienia nowych, dłuższych płyt.
Wszystkie operacje, pobyty w szpitalu, wizyty kontrolne i leki wyniosły rodzinę Pączka już ponad 20 tys. zł. Jak pisze Natalia: "Pączek jest członkiem naszej rodziny, ma 11 miesięcy i całe życie przed sobą - będziemy o niego walczyć. Niestety koszty są już tak duże, a mamy jeszcze dwa inne koty i psa oraz dwójkę dzieci i jesteśmy w trakcie przeprowadzki, że z nieśmiałością, ale już dużą potrzebą zwracamy się o pomoc w zgromadzeniu środków finansowych na dalsze leczenie Pączka".
Kochani, Pączek chce i ma dla kogo żyć. Jego stan jest bardzo zły, ale wierzymy, że z Waszą pomocą uda się Pączusiowi wyzdrowieć.
Pączkek pozdrawia i dziękuje, że go wspieracie!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Paulina Bianga
Oby szybko doszedł do zdrowia 💜
FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA - Organizator zbiórki
dziękujemy <3
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się, Pączku! 😻💪🏻💝
FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA - Organizator zbiórki
dziękujemy <3
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się maluchu
FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA - Organizator zbiórki
Dziękujemy <3
Ania
Pączek, jesteś dzielny jak mało kto! I masz wspaniałą rodzinę:) Trzymam kciuki!
FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA - Organizator zbiórki
Tak to prawda :) Dziękujemy za wsparcie <3
Monika Naporowska
Trzymam kciuki za Pączusia :-)