Nasze małe szczęście, nasz kotek i zarazem nasze dziecko, wymyka nam się̨ z rąk. Bez Waszej pomocy nie udam się jej zatrzymać.
Koszt jej życia to 16 000!!! Wspólnie z rodziną zebraliśmy 6 000, potrzeba jeszcze 10 000. Prosimy pomóżcie!
Gdyby miłość́ i chęci były wszystkim to życie Poliny(Pani Kici) nie byłoby zagrożone, ale niestety oprócz tego potrzeba funduszy... Funduszy, których sami nie jesteśmy w stanie uzbierać..
Kicia ma 3 latka, europejska krótkowłosa słodycz, która dzień́ spędza to na zabawie to na przytulaniu i głaskaniu. Nie znamy bardziej pociesznego kotka.
Myśl, że mogłaby zniknąć́ z naszego życia, gdy wydaje się̨ nam, że dopiero się̨ w nim pojawiła, jest czymś́ co wypala nas od środka i spędza nam sen z powiek. Kilkanaście dni temu Kicia zaczęła się̨ gorzej czuć́, pojawiły się̨ wypływu z prawego oka oraz prawej jamy nosowej, trudności w oddychaniu i obrzęki w okolicy woreczka łzowego, od razu zawieźliśmy ją do weterynarza.
STRASZNA DIAGNOZA: Chłoniak blastyczny jamy nosowej.
Świat osunął nam się̨ spod nóg. Na szczęście jest nadzieja i to nie tylko promyk nadziei ale ogromny strumieni światła. Pod Warszawą znajduję się̨ miejsce w którym nasza Kicia może wyzdrowieć́ i nadal cieszyć́ nas swoją energią - Ośrodek Radioterapii. Niestety leczenie jest ogromnym kosztem.
Rodzina, przyjaciele, wszyscy starają̨ się̨ nam w tym pomóc, niestety suma jaką musimy uzbierać́ jest znaczna. Leczenie zaczynamy za niedługo, czasu mamy mało ale wierzymy, że wszystko może się̨ udać́. Pieniądze nie dają̨ szczęścia, lecz w tym i wielu innych przypadkach dają̨ szanse na życie a my nie wyobrażamy sobie naszego bez naszej Kici.. Pamiętajmy, każda złotówka jest cegiełką na drodze do lepszego i spokojniejszego jutra. Razem z narzeczoną i Kicią z góry dziękujemy wam za wasze dobre serca Dobro, które dajecie wróci do was z podwójną siłą!
PROSIMY POMÓŻCIE NAM JĄ URATOWAĆ
Kolejny tydzień terapii za nami! Poza pojawieniem się pierwszych skutków ubocznych w postaci zapalenia jamy nosowej leczenie przebiega wzorcowo. Pozostały nam ostatnie dni terapii, kicia czuję się bardzo dobrze. W imieniu Pani Kici dziękujemy za okazane wsparcie, walczymy dalej!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Mocno trzymam kciuki za Panią Kicię :) śliczna jest!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki- będzie dobrze !!!
Anna
Powodzenia!! Gdzie będzie można się dowiedzieć jak przebiega leczenie i czy udało Wam się uzbierać potrzebna kwotę? Miło by było wiedzieć jak już zaczęło się Wam kibicować jak przebiega leczenie. Mojemu kotu postawiono diagnozę chloniaka dwa lata temu, już się z nim żegnaliśmy i przez ponad rok czekaliśmy na najgorsze a okazało się ze postawiono mu zła diagnozę. Zmieniliśmy weterynarza i zrobiono mu padania jeszcze raz. Stwierdzono ze to co miało być guzem jest jakimś ciałem obcym ale nie rakiem. To był okropny czas. Wyobrażam sobie co przeżywacie. Dlatego trzymam kciuki i życzę Wam i Pani kici powodzenia. Pozdrawiam serdecznie Ania