„WAŻNE, ŻE NA ŁEB NIE PADA!”
Sobota, południe. Wyruszamy na interwencję pod wskazany adres. Wiemy, że warunki są złe. Widzieliśmy zdjęcia. Dojeżdżamy na miejsce - widok mrożący krew w żyłach. TRZY SZCZENIĘTA NA ŁAŃCUCHACH, które nie spełniają nawet ustawowych wymogów 3 metrów długości! Do tego budy – a właściwie ich imitacja - kilka desek złożonych w całość, które w żaden sposób nie spełniają swojej funkcji, nie dają ciepła, ochrony przed mrozem, wiatrem i deszczem. Maleńkie, trzymiesięczne przerażone ciałka trzęsące się z zimna na łańcuchach cięższych od siebie. Decyzja była jednogłośna: bez nich nie wyjeżdżamy!
Jak właściciel tłumaczył takie warunki przetrzymywania zwierząt? „WAŻNE, ŻE NA ŁEB NIE PADA”. Te słowa na długo zostaną w naszej pamięci. Początkowo właściciel nie chciał oddać psów - bo to RODZINA, bo dzieci będą płakać. Jednak po dłuższej rozmowie zrzekł się praw do opieki nad zwierzętami i maluchy pojechały z nami. Sunie po włożeniu do ciepłego auta zasnęły w ciągu 2 minut! Maszerowało po nich mnóstwo pcheł, najmniejsza dziewczynka miała w uchu kleszcza. Przewieźliśmy je od razu do Przychodni Weterynaryjnej Mrówka na kontrolę i odrobaczenie, a następnie do domów tymczasowych, gdzie oczekują na swoich nowych właścicieli.Mimi, Sisi i Foxi to suczki, mają ok. 3 miesięcy. Są ogromnymi przylepami, domagają się tego czego nie miały dotychczas.
Na portalu pomagam.pl powstała zbiórka, której celem jest pokrycie kosztów odrobaczenia i zaszczepienia naszych nowych podopiecznych. Bardzo prosimy również o Wasze wsparcie w postaci karmy suchej i mokrej JUNIOR.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!