Zbliżają się Święta. Czy myślimy o prezentach dla naszych futrzaków - jakieś smaczki, zabawki? Wykluczone. Dlaczego? Bo nie jesteśmy w stanie dopiąć budżetu i zapłacić faktur - faktur za żwirek dla 60 kotów, faktur za jedzenie dla 60 kotów, w końcu tych najważniejszych za ich leczenie. To co dzieje się w listopadzie doprowadzi nas do upadku.
Ostanie kilka tygodni to zmagania z trudnymi przypadkami.
Jacuś - cotygodniowe balonikowania jelita, żeby przywrócić je do właściwego rozmiaru.
Kiki - przebita błona bębenkowa i leczenie w kierunku jej odtworzenia, żeby kot łapał równowagę.
Marcelina - kotka z połamaną miednicą.
Cynamon - kot zagarnięty z ulicy z zapaleniem płuc i toksoplazmozą z zaburzeniami neurologicznymi.
Batman - silny coronawirus i wszystkie zęby do usunięcia z powodu lejącej się ropy.
Dwa młode koty z fipem którego leczenie idzie w tysiące. Oczywiście te koty dużo czasu spędzają w lecznicach, płacimy niemało za kilkudniowe pobyty.
Ktoś może powiedzieć - uśpić. Nie po to jednak działamy , żeby usypiać. Jesteśmy po to, żeby ratować. A z życzliwym i ludźmi można góry przenosić. Wierzymy, że i tym razem się uda dzięki wsparciu zwierzolubów.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anna Rogowska
Oby więcej takich osób z takimi Wielkimi Serduchami dla zwierząt ♥️