Dobre Psy Złego

Historia psów złego

Żenia urodziła się jako jeden z wielu psów złego człowieka. Zły zadbał o to, żeby jego psy poznały piekło nie przekraczając jego progu. Bił, wiązał, głodził... W pijackim widzie - najbardziej. 
Później znów bił, wiązał, głodził, trzymał w zamknięciu, bił, wiązał... Nie tylko Żenię. Inne psy także. Z kilkunastu zostało kilka. Przeżyły trzy; Miki 10lat, Kora 14 lat, Żenia 6lat.

Wtedy jeszcze nikt tego nie widział. A raczej; każdy bał się widzieć. Zły zniknął... Nie odpokutował za cierpienie swoich psów. Psy złego trafiły na ulicę. Na wpół dzikie. Przerażone. Zdezorientowane. Głodowały. Marzły. Ludzie zaczęli je dokarmiać. Ale nikt nie podjął się opieki nad nimi.

Nikt, oprócz kilku starszych Pań. Panie, z wielkim trudem, zorganizowały psom złego nowe miejsce do życia. Tym na wpół dzikim, przerażonym istotom, reagującym paniką na każdy głośny dźwięk; huk lub krzyk  - dały ciepło, leczenie i jedzenie, jakiego wcześniej psy złego nie znały...

Panie obłaskawiły psy. Pokazały, że dotyk nie boli. Oswoiły je. I czują się odpowiedzialne za to co oswoiły. Niedawno, w pobliżu działki, na której od kilku lat żyją psy złego, zamieszkali ludzie. Organizują sobie życie, budują parkingi, urządzają tereny rekreacyjne... Psy zaczęły przeszkadzać. Jak to psy – biegają, szczekają...

Panie nie mają dokąd zabrać psów. Do schroniska? Te psy przeżyły już swoje piekło. Drugie piekło je zabije. Zresztą, w imię czego? Oswojone psy złego potrzebują dobrego miejsca. Z człowiekiem godnym zaufania. Ciepłego i bezpiecznego... Domu?

O to Was prosimy

I o pomoc w ponoszeniu kosztów utrzymania. Na razie wyciągamy Żenię. 
Ma około 6lat. Nie udało się ustalić dokładnego wieku. Wcześniej przerażona, wycofana, unikająca kontaktu. Teraz, dzięki cierpliwości i wyrozumiałości opiekunek; przyjazna, pogodna, skora do pieszczot i zabawy. Bez problemu przeszła kontrolę weterynaryjną i sterylizację. Jest już zaszczepiona, odrobaczona i zachipowana. W PDT Glee (Warszawa), gdzie przebywa, uczy się życia w rodzinie, chodzenia na smyczy, rozumienia ludzi.

Gdy już wszystkiego się nauczy, zrozumie, przekona się, że z ludźmi jest lepiej poszukamy jej domu. Dobrego domu, pełnego miłości, bezpiecznego i spokojnego. Chcemy spłacić winy złego człowieka względem tych, które nie zawiniły. I nadal chcą żyć.