Pomagamy Krzysiowi

Sprostowanie: Drodzy darczyńcy dziękuję za każdą wpłatę, która trafi na potrzeby 9 letniego Krzysia. Jednak .. okazało się, że dziecko trafiło pod "opiekę" lekarki, która, o czym dowiedziałam się dziś,, jest pośrednikiem między firmą produkującą najdroższe aparaty słuchowe i ma prawdopodobnie (co jest do sprawdzenia) % ze sprzedaży. Pomijam brak zasad etycznych, ale jest to także naciąganie. Pacjenci owej lekarki mają często oferowany ten rodzaj aparatu. Są to dzieci, osoby niepełnosprawne i osoby starsze. 
Wracając do Krzysia - kupno aparatu za ponad 6 tysięcy mija się z celem, ponieważ dziecko rośnie i za kilka miesięcy ponownie trzeba by było kupować kolejny aparat.

Udało się dotrzeć do odpowiednich ludzi i uzyskać informacje, że: po pierwsze aparat może być tańszy, a po drugie może być on dofinansowany przez powiat, do którego należy Dom Dziecka i NFZ po orzeczeniu niepełnosprawności. W związku z tym, że zbiórka została uruchomiona i wpłaty zostały dokonane postanowiłam, że zmniejszę kwotę zbieraną. 
Mam także prośbę do osób, które wpłaciły pieniądze i osób, które zdecydują się jeszcze ją wesprzeć, aby te datki poszły na potrzeby Krzysia, który na skutek 70% niedosłuchu ma duże problemy z nauką. Kupno aparatu zagwarantuje sukcesy w dalszej nauce, ale nie spowoduje, że problemy, które już są, znikną. Należy zatem dziecko wysłać na terapię, zajęcia kompensacyjno - wyrównawcze i zaopatrzyć je w odpowiednie materiały, które wspomogą naukę. Dopiero wtedy możemy mówić o tym, że Krzyś ma szansę na dorównanie do swoich rówieśników i w przyszłości nie będzie mieć problemów z nauką. 

Wszystkie zakupy na rzecz Krzysia będą potwierdzone rachunkami i fakturami, które będziecie mieli Państwo do wglądu, na swoje życzenie.  Treść opisu zbiórki została zmieniona, aby w razie kolejnych wpłat, nie było wątpliwości, jaki jest jej cel. 
Justyna Nosorowska 

Jesteśmy motocyklistami z Podlasia, każdego dnia podczas jazdy widzimy, jak dzieci reagują na widok naszych maszyn, zrodziła się idea by odwiedzić jeden z podbiałostockich domów dziecka, by pokazać dzieciom nasze motocykle z bardzo bliska, odpowiedzieć na każde z setki pytań zadawanych przez dzieci i razem pojeździć. Dotąd zaliczyliśmy dwie udane akcje, na których Dom Dziecka odwiedziło kilkadziesiąt motocykli. Przejechaliśmy z dziećmi setki kilometrów. Było mnóstwo uśmiechów i pozytywnych emocji. Są jednak sprawy, wobec których nie możemy pozostać obojętni.

Jednym z wychowanków Domu Dziecka  jest 9 - letni Krzyś, który cierpi na niedosłuch. Wada ta bardzo utrudnia mu funkcjonowanie, zwłaszcza w szkole. Przez 70% niedosłuch w lewym uchu Krzyś ma problemy z powodu trudności w opanowaniu materiału, trudności w pisaniu i czytaniu, nieprawidłowy wynik uwagi rozproszonej. Jak wynika z przeprowadzonych badań chłopiec wykazuje objawy zaburzeń przetwarzania słuchowego (APD) w zakresie integracji słuchowo - ruchowej i słyszenia w hałasie. To wszystko powoduje, że istnieje ryzyko, że brak reakcji w zakresie poprawienia jego słuchu, spowoduje trwałe trudności w szkole.
 To rezolutny chłopiec, który chce słyszeć. Udostępniono mu pożyczony aparat słuchowy. Okazało się, że błyskawicznie zaczął inaczej odbierać świat, słyszeć to, co mówi wychowawca, zaczął skupiać się na wypowiadanych słowach, których wcześniej po prostu nie słyszał.

Teraz istnieje szansa na to, żeby Krzyś słyszał jak inne dzieci. Aparat wzmacniający słuch będzie zakupiony przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Jednak niedosłuch spowodował trudności w opanowywaniu nauki szkolnej. Z tego powodu zbieramy na materiały edukacyjne kompensacyjno - wyrównawcze, wspomagające naukę czytania, pisania, aby Krzyś miał szansę dorównania poziomem nauki do swoich rówieśników. Dziecko nie ma orzeczenia o stopniu niepełnosprawności (działania są w toku), ale do tego czasu istnieje ryzyko, że trudności w opanowaniu nauki będą się pogłębiać.

Tak wiele, a jednocześnie tak niewiele, aby Krzyś zaczął lepiej się uczyć w szkole i stać się taki sam, jak inne dzieci.