Dorian swoją walkę z nowotworem zaczął na początku 2020 roku. Chłopiec wrócił ze szkoły z guzem na prawej dłoni, początkowo rodzice myśleli, że nasz Bohater się uderzył I stąd pojawienie się guza, jednak guz nie zniknął. Po kilku dniach wizyta u lekarza pierwszego kontaktu, który dał skierowanie do chirurga na badanie RTG. Jednak badanie rentgenem nic nie wykazało I potrzebna była dalsza diagnostyka. W między czasie pojawił się kolejny guz, tym razem pod obojczykiem. Kolejne przeprowadzone badanie to USG, lekarz, który je przeprowadzał już wiedział, że sytuacja może być poważna I niestety się pomylił… Zalecił aby jak najszybciej wrócić do lekarza pierwszego kontaktu, a ten da dalsze wskazówki jak postępować. Diagnozę postawił również kolega z klasy naszego Wojownika, którego mama również mierzyła się z nowotworem, opowiedział Dorianowi, co go czeka, że wypadną mu wszystkie włosy, że będzie źle się czuć, że będą bolały go kości I będzie wymiotować, nie mylił się.
Dokładnie miesiąc po pojawieniu się guza na ręce chłopiec trafił do szpitala w Gdańsku gdzie został przeprowadzony szereg badań w tym biopsja, która potwierdziła, że mamy do czynienia z nowotworem złośliwym tkanki miękkiej: RHABDOMYOSARCOMA ALVEOLARE 4 stopnia z przerzutami do węzłów chłonnych pachowych, oraz pod i nadobojczykowych prawych. Rokowania nie były zbyt dobre, jest to jeden z najgorszych mięsaków. Zaczęła się walka o życie.
Już pierwszy cykl chemioterapii zrobił duże spustoszenie w organizmie Doriana, Wyniki bieżących badań krwi były bardzo słabe, zaczęły wypadać mu włosy, długo utrzymywała się wysoka gorączka, chłopcu dokuczał brak apetytu, siły na cokolwiek oraz wymioty. Z dziecka, które było bardzo aktywne I nie potrafiło usiedzieć na miejscu nasz Bohater stał się bardzo apatyczny, a to był dopiero początek walki o zdrowie. Na szczęście wprowadzone leczenie zaczęło przynosić efekty I było gołym okiem widać, że guzy się zmniejszają. Operacja usunięcia guza ze względu na jego umiejscowienie była odkładana. W międzyczasie nasz Wojownik przeszedł również radioterapię. W październiku 2020 w końcu udało się przeprowadzić operacja usunięcia guza który znajdował sie na ręku, udało usunąć się go w całości wraz z 3 kością śródręcza, a w to miejsce wszczepiono drut KIRSCHNERA. Po zabiegu kolejne 2 cykle chemii pooperacyjnej. Przez 2 miesiące ręka była usztywniona I nie było mowy nawet o najmniejszym ruchu. Nasz Bohater mógł zacząć intensywną rehabilitację, przyjmował również chemioterapię podtrzymującą podczas której wyniki bieżących badań wypadały pomyślnie. Niestety badania kontrolne po zakończeniu podawania chemioterapii podtrzymującej wykazały nawrót choroby, pojawił się guz pod obojczykiem i przerzut na lewą pierś. Konieczne okazało się ponowne wdrożenie bardzo silnej chemioterapii, która na szczęście daje pozytywny rezultat i nowe zmiany zniknęły, podawanie chemii będzie jednak kontynuowane. Następnie naszego Wojownika będzie czekać radioterapia.
Zachęcamy do wsparcia tego dzielnego chłopaka w dalszej walce o odzyskania zdrowia, zebrane środki będą wykorzystane na bieżące leczenie oraz na rehabilitację, która jest kosztowna, ale niezbędna do tego aby ręka Doriana wróciła do możliwie jak największej sprawności.
Fundacja Cancer Fighters
Naszym celem jest motywowanie dzieci do walki z chorobą nowotworową i udowodnienie im, że choroba to nie wyrok tylko impuls do pokazania swojej wewnętrznej siły!
Organizujemy wydarzenia specjalne dla małych Wojowników na oddziałach onkologicznych , współpracujemy z osobami, które swoją determinacją i ciężką pracą dążą do osiągnięcia wymarzonych celów. Motywujemy dzieci do dalszej walki i robimy wszystko by choć na chwilę mogły zapomnieć o chorobie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!