Oto nasza najnowsza podopieczna.
Dostała dziś imię - Mariolka. Pojechałyśmy po nią pod Warszawę po zgłoszeniu, że chora kotka potrzebuje pomocy. Nie spodziewalyśmy się tylko, że zastaniemy aż taki obraz nędzy i rozpaczy..
Dorosła kotka, która nie waży nawet 2,5kg - szkielecik pokryty skórą.. blada, zażółconav, pokryta skołtunioną sierścią, z kleszczami. Chore oczy, jedno spuchnięte, drugie zapadnięte, za to z raną przy brwi. W pierwszym momencie zaczęłyśmy się bać, czy dowieziemy ją żywą do weterynarza..
Ma ujemne testy felv/fiv i jak na jej stan przyzwoitą temperaturę ciała - 37,9. Dlatego też postanowiłyśmy zawalczyć - Mariolka została w szpitaliku i pobrano jej krew do badań, dostała także kroplówkę i antybiotyki. Zgolono też część skołtunionej sierści.
Wyciągamy ją ze szponów śmierci, z którą ona już chyba się pogodziła. Niestety leczenie na pewno będzie kosztowne, już sam pobyt w szpitalu.. Może ktoś z Was chciałby dorzucić grosik na jej ratowanie? Bardzo prosimy 🙏🙏
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Karolina
Dasz radę Mariola!