Karolina Dziugan
Mieciu już szczęśliwy w nowym domu a my chcemy jeszcze zostawić dowód na to, że bez Państwa pomocy nie byłoby to możliwe. DZIĘKUJEMY ❤️
Dziadziu Mieciu jest kotkiem, który złapał się w klatkę-łapkę podczas wyłapywania wolno żyjących kotów celem ich kastracji. Choć jego los miał być podobny do losu jego poprzedników - kastracja, rekonwalescencja i wypuszczenie na wolność - szybko okazało się, że ten ostatni punkt nie może zostać zrealizowany.
Miecio okazał się być bardzo stary, 13 do 15 lat. Nie ma w pyszczku ani jednego zęba, a sposób jego poruszania pokazuje ciężkie życie i setki mroźnych nocy na zewnątrz, które odcisnęły piętno na starych kościach. Wychudzony i chory pewnie spędziłby już swój ostatni sezon na wolności gdyby nie pokusił się o kilka kęsów jedzenia pozostawionych w nastawionej klatce.
I tu smutna historia Miecia się kończy bo ustępuje miejsca szczęśliwej, zdrowej i ciepłej przyszłości w prawdziwym domu. Miecio znalazł swojego człowieka. Znalazł także dobrą duszę, która go do tej osoby zawiezie. Nie obejdzie się jednak bez pomocy przyjaciół. Potrzebujemy zebrać środki na pokrycie tej podróży gdyż Miecio ma do pokonania drogę z Sanoka do Warszawy (ponad 400km w jedną stronę).
Prosimy o pomoc, by Miecio mógł wybrać się w podróż swego życia i spędzić jego piękną jesień bezpieczny, zdrowy, w cieple i z pełnym brzuchem.
Za każdą wpłatę serdecznie dziękujemy ❤️
Mieciu już szczęśliwy w nowym domu a my chcemy jeszcze zostawić dowód na to, że bez Państwa pomocy nie byłoby to możliwe. DZIĘKUJEMY ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!