edit: Bynio odszedł :( jak się okazało, zęby były najmniejszym problemem :( Parametry nerkowe w kosmosie, jego stan z dnia na dzień się pogarszał. Razem z lekarzami podjęliśmy decyzje, aby skrócić jego cierpienie.
Wstawiam paragon ( kroplówki, badania krwii, leki, eutanazja)
Kocurek został wyłapany niecały rok temu z łapką w fatalnym stanie, ale dzięki zabiegowi i rekonwalescencji udało się przywrócić sprawność.Teraz znów kocurek o sobie przypomniał.Załamana karmicielka zwróciła się o pomoc. Początkowo poprosiła tylko o transporterek, ale opisując objawy, wiedziałam już, że leczenie będzie kosztowne. Kot schudł, nie je, dużo pije, ślini się, można zauważyć, że krwawi z pyszczka.
Dziś zawiozła kocurka do lekarza, no i wieści nie są dobre. Kot wymaga szerszych badań i przede wszystkim zabiegu na zęby. I nie wiadomo co wyjdzie w tych badaniach, ale to co podejrzewa lekarz nie brzmi optymistycznie.Dostał zastrzyk przeciwbólowy, steryd i antybiotyk do czasu zabiegu.Dzisiejsza wizyta została opłacona, ale do czasu zabiegu musimy zebrać przynajmniej 500 zł… Nie chce zostawiać tej pani samej z chorym półdzikim kotem.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!