Mężczyzna z krótkimi włosami, uśmiechający się do kamery.

Pomagamy Jarkowi Sierek

20 366 zł  z 30 000 zł (Cel)
Wpłaciło 229 osób w ciągu 3 dni.
Wpłać teraz Udostępnij
 

EDIT: Drodzy, w kilka godzin udało przekroczyć się limit 10 000 zł. Podejmując decyzję o tej zbiórce, nikt nie wiedział, jakiego odzewu możemy się spodziewać i jesteśmy w dużym szoku. Dziękujemy wszystkim za okazane wsparcie i ośmielamy się przesunąć granicę zbiórki na 30 000 zł, co pozwoli na zapewnienie długofalowego wsparcia dla Jarka. 


Nowotwór jest przeciwnikiem, z którym trudno poradzić sobie w pojedynkę. Taką walkę toczy obecnie Jarosław Sierek, mąż naszej koleżanki Asi z Wydziału Pedagogiki UKW.

Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się w drugiej połowie 2018 roku. Po kolejnych badaniach Jarosław Sierek usłyszał najgorszą diagnozę: nowotwór typu mięsak. Jeszcze tego samego roku udało się przeprowadzić skuteczną operację usunięcia zmiany i wszystko zapowiadało, że jest to koniec problemów.

2022 rok przewrócił jednak życie Państwa Sierek do góry nogami, kiedy okazało się, że nowotwór powrócił – z przerzutami w kilku miejscach. W kolejnych miesiącach stan Jarosława zaczął się pogarszać, co zmusiło go zrezygnowania z pracy i przejścia na rentę. Na UKW pracował w latach 2002 – 2024, ale ze względu na chorobę, nie był w stanie wykonywać swoich obowiązków służbowych. - W tej chwili jesteśmy pod opieką Pani dr Adamczyk z oddziału Paliatywnego szpitala Jurasza, która pomaga uśmierzyć ogromny ból, jaki towarzyszy od ponad półtora roku - mówi Joanna Sierek. - Rany na nogach są tak duże, że opatrunki kupujemy już w tej chwili w ilościach hurtowych, co pochłania duże koszty. Do tego dochodzą ogromne ilości leków, odżywki, odpowiednia dieta – wylicza.  

 Sytuacja Państwa Sierek jest trudna, ale cała rodzina walczy o jak najlepsze warunki leczenia dla Jarosława. Przyłączamy się do tej walki i zachęcamy do uczestnictwa w zbiórce finansowej.

Aby zobrazować, jak trudna jest obecnie sytuacja Państwa Sierek i z jakimi problemami walczą od ponad 6 lat, publikujemy pełną relację Joanny Sierek z leczenia jej męża.

Wrzesień rok 2018. Mąż zaczął czuć się „grypowo’, bolały go mięśnie, stawy kości, kręgosłup. Trafił do lekarza pierwszego kontaktu i dostał skierowanie na RTG kręgosłupa. W międzyczasie wyczuł zgrubienie na mięśniu uda. Z wynikiem prześwietlenia kręgosłupa wrócił do przychodni (prześwietlenie wykazało zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa), gdzie pokazał również bolące udo. Niestety lekarz zbył go twierdząc, że jest bardzo mocno zbudowany i nie ma podstaw żeby dać skierowanie na USG.

Badanie zrobiliśmy prywatnie i już w trakcie mąż usłyszał, że ma prędko zarejestrować się do onkologa bo to wygląda na zmianę nowotworową. W przeciągu kilku dni udało się załatwić wizytę i mąż dostał skierowanie na tomograf, który jednoznacznie potwierdzał nowotwór. W przeciągu miesiąca potwierdziły to wyniki biopsji wykonane w Centrum Onkologii w Bydgoszczy i usłyszeliśmy wynik „mięsak”.

Z Bydgoszczy już w listopadzie mąż trafił na chemioterapię do Warszawy, a tam po kolejnym przebadaniu próbki stwierdzono, że nowotwór jest odporny na chemioterapię i należy jak najprędzej go usunąć. Kolejno radioterapia i 11 grudnia mąż trafił na oddział i miał operację. Szczęśliwie udało się usunąć całą zmianę razem z mięśniem.

Przez kolejne 3 lata co 3-4 miesiące wykonywany był tomograf, rezonans i kontrola w Warszawie.

W 2022 roku mąż wyczuł zgrubienie na klatce piersiowej. Najpierw wykonaliśmy USG, ponieważ do wizyty kontrolnej było kilka tygodni. Niestety już tu potwierdzono przerzut.  Kolejna chemioterapia (która również nie przyniosła efektu) oraz radioterapia. W międzyczasie pojawiła się zmiana w węźle chłonnym w pachwinie. W kwietniu na 3 dni przed Wielkanocą mąż trafił w końcu na stół operacyjny. Operacja była bardzo rozległa ponieważ guz urósł na tyle, że z guzem musiał mieć podcięte żebra i wstawioną siatkę podtrzymującą. Przesunięto pępek wyżej (ponieważ trzeba było naciągnąć fałd skórny), został usunięty również węzeł chłonny. Niestety pod koniec roku pojawiły się kolejne zmiany. Tym razem na łydce, drugim węźle chłonnym i wznowa w miejscu pierwszej zmiany. W marcu doszła zakrzepica i opuchlizna na nodze, na której była zmiana, co przesunęło radioterapię o około miesiąc. Od tej pory mąż porusza się na wózku. Dopiero w lipcu mąż trafił na stół. Udało się uratować nogę, usunięto też pozostałe zmiany. Był rok 2023. Niestety rana na łydce „rozeszła się” i do tej pory nie zagoiła się. W październiku wykonano  badanie PET, które niestety wykazało kolejne 4 przerzuty. Mąż nie został zakwalifikowany do kolejnych operacji. W grudniu pojawiła się zmiana na wątrobie.

W tym momencie od onkologa chirurga zostaliśmy przekazani pod opiekę do onkologa klinicznego. Od lutego włączono kolejną, inną chemioterapię, która jak się później okazało również nie działała. W maju włączono pazopanib. Przyszło kilka miesięcy oddechu, ponieważ lek zatrzymał wzrost guzów. Niestety w październiku zmiana w miejscu pierwszej operacji pękła. Od tego momentu mąż ma otwartą ranę na łydce lewej nogi i otwartą zmianę na udzie prawej nogi. Zarówno jedną jak i drugą raną nikt nie chce się zająć. W onkologii słyszymy, że pęknięty guz nie zagraża życiu, a problemem jest zmiana na wątrobie i tak w zasadzie tylko na tym skupia się lekarz. Otwartej rany nikt nawet nie chce obejrzeć.

W styczniu przyszedł czas na kolejną kontrolę i wizytę w Warszawie. Przez słabe wyniki krwi mąż trafia do szpitala na przetaczanie krwi. Później jedziemy na kontrolę do Warszawy i wiadomość: „lek przestał działać, nie mamy Panu nic więcej do zaoferowania, proszę już do nas nie przyjeżdżać”.

Kilka dni później mąż trafia do onkologii w Bydgoszczy na kolejne przetoczenie krwi i taka sama informacja.

W tej chwili jesteśmy pod opieką Pani dr Adamczyk z oddziału Paliatywnego szpitala Jurasza, która pomaga uśmierzyć ogromny ból jaki towarzyszy od ponad półtora roku. Szukamy prywatnie pomocy, ponieważ w poradni leczenia ran przewlekłych usłyszeliśmy, że nie mają płacone za pacjentów onkologicznych, więc nie mogą pomóc, a w onkologii, że u nich pacjentów się leczy więc mąż już się tam nie kwalifikuje.

Rany na nogach są tak duże, że opatrunki kupujemy już w tej chwili w ilościach hurtowych co pochłania duże koszty. Do tego dochodzą ogromne ilości leków, odżywki, odpowiednia dieta.   

Cały czas szukamy pomocy, niestety już tylko prywatnie.

Joanna Sierek

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Michał Główczyński - awatar

    Michał Główczyński

    11.03.2025
    11.03.2025

    Trzymaj się Kolego!

  • Mariola - awatar

    Mariola

    11.03.2025
    11.03.2025

    Życzę dużo sił fizycznych i psychicznych dla całej rodziny!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    11.03.2025
    11.03.2025

    Nie daj się....masz cudowna Rodzinę. Ściskam Was mocno Wszystkich 🩷🩷🩷

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.03.2025
    10.03.2025

    Trzym sie Kowal

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.03.2025
    10.03.2025

    ✊✊✊✊✊

20 366 zł  z 30 000 zł (Cel)
Wpłaciło 229 osób w ciągu 3 dni.
Wpłać teraz Udostępnij
 

Wpłaty: 229

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Ewa Ziółkowska - awatar
Ewa Ziółkowska
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Eva Sominka - awatar
Eva Sominka
500
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Gracjan Deręgowski - awatar
Gracjan Deręgowski
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Magdalena - awatar
Magdalena
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Ewelina UKW - awatar
Ewelina UKW
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

People
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij