EDITTTTT!!
Perełka jest już po operacji! Dobra wiadomość jest taka, że ma czucie w łapce, co daje ogromną nadzieję na to, że będzie dobrze! Niestety w międzyczasie okazało się, że malutka jest szczenna, natychmiast musimy przeprowadzić sterylkę z uwagi na fakt że suczka rośnie i przestaje się mieścić w gipsie który musi nosić! Ponadto 27.12 czeka nas jeszcze zabieg usunięcia śruby w znieczuleniu ogólnym plus leki.....To koszty, których zupełnie się nie spodziewaliśmy:( Czy możemy prosić o jeszcze odrobinkę pomocy? Wiemy, że prosimy o wiele, tym bardziej, ze tak wspaniale pomogli Państwo przeprowadzić pierwszą operację, ale wykonanie kolejnych zabiegów jest niestety niezbędne, ale ani nas, ani Nowego Domku nie stać na pokrycie tych kosztów. Z góry dziękujemy za każdą formę pomocy :*
Kiedy zamykam oczka widzę domek.. Czuję miękkość kocyka, który wyściela moje posłanko... słyszę odgłosy krzątającej się po naszym domku rodziny.. Mój brzuszek jest cudownie pełny, a jak bardzo się postaram to czuję nawet ciepłą dłoń głaszczącego mnie po łebku Mojego Człowieka..Niestety..to nie jest moja rzeczywistość. Tak naprawdę sama nie pamiętam ile się błąkałam.. Każdy dzień to nieustająca walka o zdobycie do zjedzenia czegoś, co pozwoli przeżyć, ciągły głód, zimno, samotność, strach.. Teraz boję się nawet ludzi, których tak kochałam.. Ale nie mam do nich pretensji za to, że mnie przepędzali.. Komu potrzebny taki pies jak ja, chudy,zaniedbany...do tego ranny.. Bo tak naprawdę moim największym problemem jest moja łapka.. Boli mnie tak bardzo, że nie mogę już nawet zasnąć ani marzyć...Właściwie to chciałam już zniknąć, nie miałam już siły szukać jedzenia, nie chciałam już marznąć, czuć tej przenikającej samotności.. Nie ma nic gorszego niż uczucie, że na świecie nie ma ani jednej istoty, która jakkolwiek interesuje się Twoim losem.... Pewnego dnia stało się coś dziwnego... Zostałam złapana i zawieziona do miejsca, z którego nikt mnie nie przeganiał, miła Pani dała mi całą miseczkę jedzonka i mówiła do mnie takim ciepłym głosem.. Pogłaskać taż mnie chciała, bardzo tego pragnę, ale odruchowo zabrałam główkę.. Słyszałam jak ta miła Pani z lecznicy powiedziała, że z moją łapką jest bardzo źle.. Potrzebna jest operacja, bo inaczej będzie ją trzeba odciąć.. Tak bardzo tego nie chcę! Ponadto przychodzą do mnie jakieś miłe Panie, które zachowują się tak, jakby naprawdę im na mnie zależało...Jestem taka szczęśliwa, przychodzą i martwią się o mnie, o taką zwykła nikomu niepotrzebną Perełkę!! Tak, tak, dzięki tej miłej Pani od kilku dniu mam nawet imię! Pani powiedziała, że znajdzie mi dom, taki prawdziwy, najprawdziwszy! Ale najważniejsza jest teraz łapka! Pani mówi, że liczy się każdy dzien, że operacja musi być zrobiona jak najszybciej, kosztuje 2000 zł, to podobno bardzo duża kwota, której ta miła Pani nie ma, ale powiedziała, że wokół jest masa Dobrych Ludzi, którzy na pewno pomogą, a razem możemy wszystko! Bardzo proszę o pomoc, będę wdzięczna za każdą najmniejszą wpłatę! Dziękuję za wszystko, Perełka
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
EwaW
Duzo zdrowia ci życzę i wspaniałej kochającej rodziny.
Paulina Jurkiewicz
perełeczko mam nadzieję że odnajdziesz swój domek
Magda i Stasia
Zakochałam sie w tej Ptaszynie....