Mona, gdzie jesteś? Mona? A, widzi Pani, tu się schowała ...
Pani Helenka odsłania zasłonę i pokazuje dostojną trójkolorową kotkę, która przycupnęła na parapecie. Już wie, że czeka ją weterynarz, dlatego się ukryła.
Mona mieszka z panią Helenką od 11 lat. Jest jej jedyną towarzyszką. Zawsze razem. Od pewnego czasu Mona choruje- trzustka. Kroplówki, leki, specjalistyczna karma. Ale pani Helenka nie wyobraża sobie, że mogłaby o nią nie dbać. Niestety, sama choruje.
Gdy jest w szpitalu, Mona trafia pod opiekę naszej fundacji. Gdy trzeba ją zawieźć do weterynarza, przyjeżdżamy i pomagamy. Pani Helenka nie może dźwigać, mieszka na 4 piętrze, a kotka sporo waży. Nie ma samochodu, byłaby to wyprawa autobusem przez całe miasto. Gdy kończy się żwirek- podrzucamy, jest ciężki i wniesienie na górę jest dla opiekunki niemożliwe. Niestety, koszty leczenia zaczynają przerastać możliwości samotnej, schorowanej emerytki...
Wie pani, w zeszłym miesiącu, zapłaciłam ponad 500 zł, w tym już 300, boję się co dalej... Ale jak mam jej nie pomóc? Pyta zasmucona....
Dlatego postanowiliśmy pomóc pani Helence i Monie. Proszę - pomóżcie również wrócić Monie do zdrowia, a jej opiekunce odzyskać spokój i umożliwić zadbanie o jej towarzyszkę. To naprawdę wyjątkowa więź, musimy wspólnie o nią zadbać.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!