Kulka to 3-miesięczne szczenię, które wraz z rodzeństwem z pola trafiło do schroniska w Radysach. Stamtąd przyjechała do mnie, do domu tymczasowego w Warszawie, by uchronić ją od schroniskowego smutnego życia, tym bardziej w srogą na Warmii i Mazurach zimę. Była radosnym, pełnym energii szczeniakiem. Zawsze musiała mieć ostatnie słowo podczas "dyskusji" z człowiekiem. Do momentu, kiedy nie zachorowała. Diagnoza - koronawiroza. Mała musi mieć codziennie podawane kroplówki dożylne, zastrzyki, nie może nic jeść. Szalony szczeniak zamienił się w takiego bez sił, apatycznego. Potrzeba czasu na pełną regenerację i powrót do pełni sił. Naszym celem jest zwalczyć chorobę, by Kulka mogła znowu cieszyć się życiem, korzystać z niego w pełni, gdzie otoczona jest ciepłem i miłością. Potrzebujemy jednak wsparcia finansowego, bowiem codzienne wizyty przez najbliższy czas sprawią, że w ich trakcie z pewnością nie będę miała po co sięgnąć. Liczy się każda kwota.
W swoje pierwsze święta Kulka musi być radosna.
EDIT 17.12 - U Kulki po badaniu krwi i wymazów stwierdzono parwowirozę i koronawirozę jednocześnie. Przez 3 dni podawane leki nie dawały pozytywnych skutków, stan małej się pogarszał. Dopiero dzisiaj, tj 17 grudnia, trzeci dzień po rozpoczęciu leczenia, postawiono w pełni trafną diagnozę. Wszyscy mamy nadzieję, że Kulka wygra tę walkę i nie podda się mieszance wybuchowej, którą w sobie ma. Do tej pory koszty leczenia wyniosły 612zł, na co mamy paragony. Jednak na 370zł jestem już zadłużona w klinice. A leczenie musi trwać nadal...
EDIT 19.12 - Nasze leczenie trwa nadal. Do tej pory kosztowało nas to 982zł, z czego mamy dług na 323zł. Potrzebne są nadal kroplówki, antybiotyki, leki przeciwwymiotne i surowica. Dzisiaj Kulka dostała trzecią dawkę surowicy, czekają nas jeszcze na pewno dwie. Stan Kulki powoli, minimalnie się poprawia, jednak nie chcę niczego zapeszać. Najważniejsze jest dla nas w tym momencie powstrzymanie wymiotów, podawanie jej strzykawką specjalnych roztworów odżywczych, by miała siłę do walki z chorobą, a także odpowiednie nawadnianie, gdyż jest chodzącym rodzynkiem.. Prosimy o dalsze wsparcie.
EDIT 21.12 - Kulki stan idzie ku dobremu :) Wreszcie jest dobrze! Po 7 dniach walki jest znaczna poprawa. Kulka biega, ma apetyt, ustały wymioty, z którymi przez ostatnie dni walczyliśmy. Kulka wraca do siebie :) Dzisiaj dostała piątą, ostatnią dawkę surowicy Canglob, a jutro najprawdopodobniej czeka ją ostatnia kroplówka! :)
Leczenie kosztowało nas 1428zł, a jutro czeka nas wydatek około 120zł za wizytę. Musimy zakupić jeszcze specjalistyczną karmę dla małej i antybiotyki w tabletkach na wyjście. Zbiórka trwa.
EDIT 3.01.2017 - Kulka czuje się już super, jej pierwsze święta dzięki Państwa wsparciu były udane i radosne :) Dziękuję za to z całego serca. Jednak mimo że walka za nami, to nadal kontrolujemy Kulkę badaniami morfologii i biochemii, przed nami szczepienia (około 60zł), a to są kolejne koszta, szczególnie badania krwi (koszt około 100zł). Można nas wspierać cały czas, za co będę ogromnie wdzięczna.
EDIT 15.03.2017 - Kulka jest już dużym młodziakiem, w pełni zdrowym, pełnym sił i chęci do życia :) Dziękujemy wszystkim za pomoc i wsparcie, dzięki Wam udało się uratować młodą! <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Agnieszka
Powodzenia , mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Sama mam 2 jamniki - znajdy i takze przechodzilam z nimi trudny czas, ale wszystko jest juz dobrze czego Tobie i Kulce zycze:) Oby wiecej takich ludzi :D
Paulina Płuciennik - Organizator zbiórki
Dziękuję bardzo :) z Kulką na szczęście już wszystko dobrze, wygrałyśmy z chorobą. Znowu rozrabia i szaleje, zostały nam jedynie do podawania antybiotyki w tabletkach i probiotyk. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc i wsparcie :)
Kamil
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :)
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki.
Paulina Płuciennik - Organizator zbiórki
Dziękuję!
Lira radysianka
Malutka dużo sił.
Paulina Płuciennik - Organizator zbiórki
Dziękujemy bardzo