Bezdomna suczka rodziła miot za miotem - historia jakich wiele.
Trzeciego dnia od momentu kiedy o nich wiedzieliśmy, ktoś je otruł. Znaleźliśmy martwego szczeniaka, drugi był umierający. Żyjącego szczeniaka, ledwo ciepłego udało się odratować, miał atak padaczki, konieczne było płukanie żołądka, lewatywa, a w końcu intubacja. Maluch trafił do całodobowej lecznicy, gdzie został uratowany, a później trafił do kochającego domu.
Emmę udało się złapać dopiero po kilku miesiącach w czerwcu 2014. Była już w kolejnej ciąży. Została wykastrowana, odrobaczona i odpchlona (miała na sobie masę kleszczy).
Stare rany po strzałach (ktoś do niej strzelał, miała na ciele przez złapaniem 3 ślady - być może po strzałach z wiatrówki), zdążyły się już zabliźnić.
Suczka trafiła do hotelu Mokry Nosek, gdzie na nowo nauczyła się ufać ludziom... Reaguje na komendy, jest grzeczna i absolutnie nieagresywna. Dogaduje się z innymi psami w hoteliku.
Niestety w ciągu tego półtora roku zapytała o nią może jedna osoba... Emma była ogłaszana i nie przyniosło to żadnych rezultatów.
Sunia ma dopiero 4 lata, jeszcze całe życie przed nią. Szukamy jej domu na zawsze - a tymczasem zbieramy na utrzymanie jej w hoteliku - koszt miesięcznego utrzymania Emmy to 385 złotych - marzy nam się zebranie przynajmniej kwoty na miesiąc, dwa albo trzy jej pobytu w hoteliku...
Można ją też adoptować wirtualnie lub wysłać jej worek karmy.
Jako wolontariuszki grupy Viva!, którzy mają pod opieką kilkadziesiąt psów i kotów, bardzo liczymy na Wasze wsparcie!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marta
mądre oczy - szkoda, że nie mam warunków aby ją przyjąć
Magda
Powodzenia malutka!!!