Na zapewnienie spokojnej starości...
Kochani chcemy prosić Was o pomoc, aby Harbutowickie Przytulisko przetrwało w tym ciężkim czasie.
Najpierw pandemia bardzo ograniczyła nam możliwości zbiórek karmy w szkołach, placówkach itp a teraz wraz z sytuacją polityczną wolontariusze się wykruszyli 😭. Wojna jest niewyobrażalną tragedią i rozumiemy , że wszystkie siły i środki są skoncentrowane właśnie na pomoc uchodźcom i ich zwierzętom.
Przytulisko w Harbutowicach to miejsce bardzo szczególne, stary dom, który jest miejscem na ziemi dla 25, najczęściej starszych i schorowanych psów, oraz dla dwójki wspaniałych ludzi, którzy każdego dnia opiekują się mieszkańcami przytuliska. Codziennie trzeba psy nakarmić, podać leki, wyprowadzić na spacer, posprzątać, uprać i ugotować. To wszystko robią dwie osoby, starsze i już schorowane, które opiekują się też coraz starszymi, chorującymi psami. Wolontariusze docierają tu najczęściej tylko w weekendy.
Na co potrzebne są pieniądze ?
Celem naszej zbiórki jest zebranie kwoty, która pozwoliłaby na opłacenie w najbliższym czasie karmy oraz długów za leczenie weterynaryjne.
Kilka dni temu nasza Awunia przegrała walkę z chłoniakiem 😭😭 Bejuś nadal walczy.
Bej czuje się raz lepiej raz gorzej. Je coraz mniej, więcej śpi i odpoczywa. Dla niego każda wizyta w gabinecie to ogromny stres. Nie lubi dotyku obcych ludzi. Mimo to jest dzielny 💪🏼 Przytula się do wolontariuszki i daje radę. Śledziona została usunięta , ale są przeżuty 😭
Coraz częściej weterynarzy odwiedza również nasz podopieczny Łatek, który walczy z nicieniami płucnymi i nawracającymi infekcjami dróg oddechowych.
Dzięki Waszej pomocy udało się w ostatnich latach dokonać kilku cudów - wymienić okna, drzwi, opłacić węgiel i rachunki za prąd, w starym domu w Harbutowicach jest troszkę cieplej i trochę lepiej się żyje. Ale teraz w czasie epidemii i niestabilności politycznej Państwo Dobrzańscy bardzo się martwią jak opłacą rachunki i leczenie psów. Prosimy o pomoc w imieniu prowadzących Przytulisko w Harbutowicach - Pani Małgosi i Pana Jerzego - oraz w imieniu psich dziadziusiów, którymi się opiekują - Złotej, Poli, Misi, Bodzia, Gai, Perełki, Żabki, Filipa, Axia, Scoobiego Łatka, Kory, Bielika, Czesia, Binia, Gromka, Budzika, Beja, Kajciocha, Żakliny, Soni i Gofiego
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
MAM NA IMIĘ BARTŁOMIEJ, ODKĄD MOJA ŻONA UMARŁA ROK TEMU UMARŁA NA RAKA MIESZKAM Z UKOCHANĄ KOTKĄ MOJEJ ŻONY. W STYCZNIU U KOTKI WYKRYTO RAKA. W ŚWIĘTA SKOŃCZĄ SIĘ NAM LEKI, NIE MAM NA BADANIA, MUSIMY ZROBIĆ KOLEJNE BADANIA. BŁAGAM O KAŻDĄ ZŁOTÓWKE. ZOSTAŁA MI JUŻ TYLKO KOTKA. https://www.pomagamyzwierzakom.pl/b5kurlp7c9
Anonimowy Darczyńca
MÓJ CZESIU UMIERA NA RAKA. A JA NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. PRZEZE MNIE ZAMIAST CIESZYĆ SIĘ DALEJ ŻYCIEM ODEJDZIE W MĘCZARNIACH. PROSZĘ POMÓŻCIE. https://www.pomagamyzwierzakom.pl/ce868mhpr5
Anonimowy Darczyńca
MÓJ CZESIU UMIERA NA RAKA. A JA NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. PRZEZE MNIE ZAMIAST CIESZYĆ SIĘ DALEJ ŻYCIEM ODEJDZIE W MĘCZARNIACH. PROSZĘ POMÓŻCIE. https://www.pomagamyzwierzakom.pl/ce868mhpr5
Anonimowy Darczyńca
NIE MAMY NAWET ZŁOTÓWKI .MÓJ CZESIU UMIERA NA RAKA. A JA NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. PRZEZE MNIE ZAMIAST CIESZYĆ SIĘ DALEJ ŻYCIEM ODEJDZIE W MĘCZARNIACH. PROSZĘ POMÓŻCIE. https://www.pomagamyzwierzakom.pl/ce868mhpr5
Magdalena K
Wracaj do zdrowia Gromuś! Serdeczne pozdrowienia dla Pani Małgosi, Pana Jerzego i wszystkich psiaków!