Ewa Styrc-Balcer
Poniżej zamieszczam kawałek informacji z karty informacyjnej z ostatniej wizyty onkologicznej.
Witam serdecznie na mojej zbiórce na walkę z rakiem inwazyjnym piersi. Żeby nikogo nie zanudzić zbyt długim czytaniem postaram się opisać wszystko w skrócie.
2019r listopad diagnoza. Od tego czasu do maja przeszłam bardzo dużo badań oraz wdrożono leczenie lekiem przeciwnowotworowym, inhibitor aromatazy.
2020 w maju w końcu operacja piersi i pozbycie się gada. Był strach ale też ogromna ulga że w końcu moje życie wróci do normy. Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam.
2020 lipiec cały miesiąc codziennie radioterapia. Po pierwszym naświetlaniu pomyślałam sobie jak fajnie nic nie boli a promienie zabijają komórki nowotworowe. Owszem zabijały te złe, ale również te zdrowe. Z każdym dniem byłam coraz słabsza. Koniec lipca nareszcie skończyłam radioterapię. Osłabiona ale nadal żyłam. Na wizycie u onkologa dowiedziałam się że mam powiększone węzły nadobojczykowe. Znowu wszystko zaczęło się od nowa. Biopsja i badania. Przez cały ten czas czuję się bardzo źle. Leki powodują dużo skutków ubocznych. Ciągły lęk i strach przed operacją, przed badaniami, przed bólem powodują depresję lękową. Dochodzą nowe leki.
2021 kwiecień jakby było mało problemów łapie covid 19. Przechodzę ciężko. Prawie wszystkie możliwe objawy.
2021 czerwiec TK płuc, jamy brzusznej i miednicy z kontrastem. Wyniki nie wykazują przerzutów ale nie są najlepsze, więc dalsza diagnostyka.
2021 listopada powtórzenie TK. Powinnam się cieszyć brak przerzutów w jamie brzusznej i płucach ale podejrzany kręgosłup. Wyznaczony termin na TK kręgosłupa na marzec 2022r. Do tego czasu muszę usunąć macice, która, również jest zmieniona.
2021 grudzień wizyta u onkologa i neurologa. Od dwóch miesięcy utykam na nogę. Neurolog stwierdza niedowład nerwu strzałkowego. Następne leki. Skierowanie na dalsze badania do poradni neurologicznej i na rehabilitację.
2021.12.08 znów wynik pozytywny na covid 19. Mam dość. Chwilami brak sił, ale najważniejsze, że nadal żyję . Życie jest piękne tylko nie raz za późno to doceniamy.
Na dzień dzisiejszy otrzymuję zasiłek w kwocie 645 zł miesięcznie. Z tego muszę porobić opłaty, wykupić leki. Jest mi ciężko dlatego każda złotówka ma dla mnie duże znaczenie. Proszę również o udostępnianie mojej zbiórki. Za każdą wpłatę i udostępnianie dziękuję z całego serca.
Poniżej zamieszczam kawałek informacji z karty informacyjnej z ostatniej wizyty onkologicznej.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!