Zbiórka Rak piersi - walka o zdrowie - zdjęcie główne

Rak piersi - walka o zdrowie

30 038 zł  z 30 000 zł (Cel)
Wpłaciły 573 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Ewelina Dróżdż - awatar

Ewelina Dróżdż

Organizator zbiórki

Aktualizacja 10.10.2022r.

Kochani, jestem już po operacji - mastektomii z rekonstrukcją i wycięciu węzłów chłonnych. Po drodze od ostatniej aktualizacji miałam mnóstwo upadków. Na tydzień przed operacją dowiedziałam się, że będę mieć całkowicie amputowaną pierś. W gabinecie u Pani Doktor płakałam tak, jak na samym początku mojej drogi. Nie potrafiłam pogodzić się z tą decyzją. Miałam tydzień, żeby móc się zaznajomić z tematem i oswoić niepoukładane myśli. W dniu, kiedy zostałam przyjęta do szpitala (20.09.2022) towarzyszyły mi różne emocje. Od szczęścia, po płacz. Musiałam tego dnia jechać karetką do Międzylesia na scyntygrafię węzła wartowniczego. Spędziłam tam 6 długich godzin, bo Pani z karetki zapomniała zostawić w placówce mojego skierowania. Czekałam na dokumenty dwie godziny, później kolejne na izotop i samo badanie.. W drodze powrotnej rozkleiłam się. Nie miałam już na nic siły, byłam zmęczona tym ciągłym leczeniem, badaniami niewiadomą... Wieczorem miałam konsultację z chirurgiem. Pani Doktor narysowała linie cięcia. Oznajmiła, że tniemy wszystko. Zapytałam wtedy spokojnym głosem, czy da się coś zrobić? Czy to naprawdę konieczne, żebym traciła całą pierś? Wtedy Pani Doktor zaczęła bardzo intensywnie się zastanawiać, dzwonić do innych lekarzy, aby omówić mój przypadek. Dała mi małą nadzieję... Następnego dnia (dzień operacji 21.09.2022) rano był obchód. Trzech lekarzy widziało moje piersi, każdy z nich mówił, że są idealne warunki na implant! Czekałam na Ordynatora, to on miał zdecydować jaki będzie zakres operacji. Minęła godzina i wraz z Ordynatorem weszła do sali też moja Pani chirurg. Rozmawiali między sobą dotykając mi piersi tak, że zwijałam się z bólu. W końcu padły słowa - "robimy to". Uwierzcie mi, piszczałam z radości! Byłam już dużo spokojniejsza, niż przedtem. Na blok operacyjny szłam spokojna, bo dostałam oczywiście hydroksyzynkę :P  Usiadłam na stół, dostałam zastrzyk w kręgosłup, położyłam się i nagle mnie odcięło. Obudziłam się już na sali pooperacyjnej z NOWYM CYCKIEM!  Byłam przeszczęśliwa, popłakałam się, a wraz ze mną Pani pielęgniaarka.  Nazajutrz wypuścili mnie do domu. Podczas zmiany opatrunków prawie zemdlałam. Nie umiałam zaakceptować tego ciała obcego w mojej piersi. Z czasem ta akceptacja przyszła, zaczęłam lubić tą pierś, choć nadal strasznie mnie boli i jestem ograniczona ruchowo. Blizna pod pachą po wyciętych węzłach również boli, a biustonosz pooperacyjny nie pomaga w pokonaniu bólu. Nie mogę wyprostować ręki, a ni podnieść jej do góry. Mam zakaz dźwigania rzeczy cięższych niż 1 kg. Zdarza się, że za mocno się zagalopuję, że chcę coś zrobić sama i niestety rękę mocno przeciążę, a później bardzo tego żałuję..   Teraz czekam na zagojenie się blizn i ustalenie planu radioterapii. 1 października zaczęłam również terapię hormonalną, która będzie trwać 5 lat..  Trzymajcie kciuki, aby w tym czasie nic się nie pokazało...


aaah i jeszcze jedno! Wyniki histopatologiczne pokazały 100% odpowiedź na chemię! Leczenie zadziałało! Mimo tego miotania mną, chemia naprawdę pomogła mi w walce o zdrowie. 


Aktualizacja 19.08.2022r. 

Dzisiaj miałam podejście do przyjęcia piątej, przedostatniej chemii. Niestety wyniki krwi postanowiły pokrzyżować moje plany i do wlewu nie doszło. Pani Doktor podjęła decyzję o rezygnacji z dwóch kolejnych cyklów, ponieważ wyniki od 5 tygodni się nie poprawiają. Sterydy nie działają, co może oznaczać, że pojawiają się przerzuty do kości... Nie chcę myśleć o tym. Mimo wszystko mam wolę i siłę do walki, nierównej, ale jednak. Podjęto również decyzję o przyspieszeniu operacji -  mastektomii radykalnej z rekonstrukcją. Co to oznacza?  Z mojej piersi pozostanie tylko skóra. Będę miała wszczepiony ekspander, który przygotują moją "pierś" do implantu. Po operacji czeka mnie radioterapia i długa rehabilitacja, aby moja ręka wróciła do pełnej sprawności. Niestety będą usuwane wszystkie węzły chłonne, co oznacza spore ograniczenia motoryczne. 

Będę Wam niesamowicie wdzięczna za każdą pomoc. To dla mnie wiele znaczy. Wierzę, że dobro powraca!  

Staram się żyć z uśmiechem na ustach. Pokazuję, że mimo tak ciężkiego leczenia można cieszyć się życiem. Mówię o tym na moim instagramie, zapraszam Cię do mojej społeczności <3    @e_drozdz


Cześć, 


Mam na imię Ewelina, mam 27 lat, jestem nauczycielką wychowania przedszkolnego i kocham swoją pracę. ❤️ W marcu dowiedziałam się, że choruję na złośliwego raka piersi,  który niestety dał przerzuty. Moje życie w jedną chwilę zamieniło się w wielki chaos, płacz i czarną dziurę.  Nie wierzyłam, że w wieku 27 lat można zachorować na tak straszną chorobę.  Mimo wszystko nie poddałam się, podjęłam walkę z tym nierównym przeciwnikiem 💪 Jestem w trakcie chemioterapii,  która daje mnóstwo skutków ubocznych.  Każdy jej cykl jest przekładany ze względu na złe wyniki badań.😞 Mój budżet powoli się kończy,  stąd też moja decyzja o założenie zbiórki.   Będę niesamowicie wdzięczna za Waszą pomoc! ❤️


Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Kinga - awatar

    Kinga

    31.08.2022
    31.08.2022

    Ewelina, trzymam za Ciebie kciuki!

  • Rodzina#20minutdlaMATEMATYKI :) - awatar

    Rodzina#20minutdlaMATEMATYKI :)

    30.08.2022
    30.08.2022

    Powodzenia!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    25.08.2022
    25.08.2022

    OSTATNI RAZ JADŁAM 2 DNI TEMU, ZA OSTANIE PIENIĄŻKI KUPIŁAM KARME DLA ZWIERZĄT. BŁAGAM ZLITUJCIE SIĘ. NIE MAM JUŻ NIC DO JEDZENIA DLA SIEBIE I MOICH ZWIERZĄTEK. MUSZĘ TUTAJ BŁAGAĆ BY ZJEŚĆ COKOLWIEK, WYKUPIĆ RECEPTĘ, KUPIĆ JEDZONKO DLA MOICH KOCHANYCH ZWIERZĄTEK. Bardzo się boję o kolejne dni i z tego strachu odważyłam się napisać. https://dotuje.pl/blagam-o-pomoc

  • Monika Górecka - awatar

    Monika Górecka

    25.08.2022
    25.08.2022

    Ufaj Bogu. On Cię nie zostawi. Będę się o Ciebie modlić. Znam wiele świadectw uzdrowienia z raka lub znalezienia ogromnych sum pieniędzy na podobne sytuacje, tylko ufaj Jezusowi, bo On Cię nigdy nie zostawi - Ten który umarł za Ciebie ma krzyżu, dał Ci wszystko, co miał, całego siebie abyś żyła. Błogosławionego Dnia życzę Ci z PANEM ŻYCIA! :)

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    25.08.2022
    25.08.2022

    Trzymamy mocno kciuki.💪 Zdrowiej CIOCIU❤️

30 038 zł  z 30 000 zł (Cel)
Wpłaciły 573 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Ewelina Dróżdż - awatar

Ewelina Dróżdż

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 573

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Paulina - awatar
Paulina
5
Łukasz & Ewelina - awatar
Łukasz & Ewelina
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
12
Natalia - awatar
Natalia
2 010
UlaN - awatar
UlaN
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Mateusz - awatar
Mateusz
200
Artur - awatar
Artur
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij