Nad ranem 30 listopada dotychczasowe, spokojne życie naszych przyjaciół Jadzi i Łukasza Bochnów spłonęło! Mieszkanie na poddaszu w dwurodzinnym domu zamieniło się w piekło za sprawą samozapłonu baterii elektrycznej hulajnogi, która płonąc odcięła drogę ucieczki całej rodzinie. Tylko dzięki szczęśliwemu zrządzeniu losu i szybkiej reakcji brata, rodzinie udało sie wydostać po drabinie przez jedno z okien. W piżamach i kapciach patrzyli jak płonie ich dach nad głową i cały dobytek. Teraz zamiast planować przygotowania do najszczęśliwszych świąt w roku, planują jak wrócić do rzeczywistości po pożarze, gdy wszystko - od odzieży, przez sprzęty gospodarstwa domowego po ściany, podłogi i wspomnienia zabrał ogień...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Grzegorz Borowy
Dacie radę ;)
Mira
Wierzę, że się uda stanąć na nogi, trzymam kciuki oby jak najprędzej...
Mateusz
Pozdrowienia dla całej rodziny i szybkiego powrotu do normalności!
Magdalena
Szczęście że nikt nie zginął
Anonimowy Darczyńca
Całym sercem wspieramy. Szczęście, że nikomu nic się nie stało❤️