Malutkie i chore. Głodne i trzymane w klatkach. Niektóre umierają na rękach. Trwa likwidacja pseudohodowli ponad 60 psów. Trwa walka o ich życie. Potrzebna jest pomoc.
Przejmujemy pod opiekę ponad 60 zwierząt z okropnego miejsca. Są to psy małych i dużych ras. Potrzebujemy Państwa pomocy w ich adopcji i opłaceniu rachunków za ich leczenie. Niektóre odebrane są w bardzo ciężkim stanie - przewiezione zostały do kliniki i walczymy o ich życie.
Malutkie psy żyją tu wszędzie. Jest ich kilkadziesiąt. Trzymane na dworze, zagłodzone, zapchlone, mieszkają pod plastikowymi skrzynkami..
Spod krat skrzynek wyglądają główki małych psiaków. Właściciel nie ma dla nich bud . Trzyma je tak od lat. Wymagają one natychmiastowej naszej pomocy.
Wiele psów zamkniętych jest w chlewie, po prostu w klatkach, obok w parowniku przygotowywane jest jedzenie na świń. Za szczeniakami z kolei trzymane są małe kurczaki. To fabryka zwierząt.
W klatach znajdują się np. buldożki na sprzedaż. One też wymagają pomocy i nowych domów. Utrzymywane są w odchodach od wielu dni. Z klatki nie wychodzą wcale. Nikt im tam nie sprząta.
Nie lepiej mają psy na zewnątrz. Trzymane są przywiązane sznurkiem do skrzynek.
Podobne działania likwidacji pseudohodowli psów podejmujemy bardzo często, odbierając psy w bardzo złym stanie - trzymane w klatkach, we własnych odchodach, w ciemności.
W najgorszym stanie są jednak szczeniaki. Trafiły w ciężkim stanie do całodobowej kliniki weterynaryjnej i lekarze próbują je uratować.
Potrzebujemy Państwa pomocy w leczeniu psów z interwencji. Koszty takich akcji: transportu, diagnostyki, utrzymania i leczenia są ogromne. Zwierzęta z interwencji trzymane są w kojcach, we własnych odchodach. potrzebujemy pomocy w ich adopcjach. Kontakt dla chętnych: [email protected]
Bez Państwa wsparcia - nawet najmniejszego datku - nie poradzimy sobie z pomocą dla psów z pseudohodowli. Część psów trzymana była na stałe w zamknięciu, w kojcach.
Z tych psów wylewa się krew i ropa. Wszystkie one objęte zostały opieką weterynaryjną. Te w najcięższym stanie mają podłączone wenflony, przyjmują kroplówki.
Niektóre w najgorszym stanie trafiły do inkubatora dla szczeniaków.
Właściciel powinien mieć sądowy zakaz posiadania zwierząt i do tego dążymy. Tymczasem nie mamy środków na ratowanie odebranych psiaków. Dlatego apel o pomoc do wszystkich, którzy czytają to "błaganie o ratunek dla tych psów". Musimy uratować ich życie. Musimy zebrać kwotę na ich leczenie i transport do klinik weterynaryjnych oraz na utrzymanie. Dlatego prosimy o wsparcie.
60 odbieranych psów można wspomóc także wpłacając datek kodem BLIK na nr tel. 726 379 979
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Aneczka
Trzymam kciuki za dalsza walkę w ratowaniu zwierząt!
Wiktor Soszyński
Esa
Anonimowy Darczyńca
<3
Andrzej
Ratujmy te psiaczki !!
jola
Miłość zwycięża!