Marzena Ziarkowska
Przegrałam walkę o Lejusia... 😭 Przepraszam Kochany... Nie dałam rady...
Dzisiaj pożegnałam się z moim "kocim dzieckiem"... z niewyobrażalnym bólem.
Dziękuję tej garstce z Was... która pochyliła się nad moim żebraniem o pomoc w walce o uratowanie Przyjaciela...
Dziękuję bardzo za wsparcie... i finansowe i słowne...
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrowia życzę kotkowi. Pani również :) szczęścia i radości