Dwa psy i kot. Drybed na, którym leżą nie jest wielki. Trzy łapy największego psa leżą już poza nim. Mają większe legowiska. Ale to miejsce jest szczególne, najbliższe grzejnika. Tam dobrze się leży z przyjaciółmi. Największa jest seniorka Łapka. Wiele lat temu, w wyniku pogryzienia straciła łapkę. Ciężko jej było się odnaleźć w schronisku, w którym przebywała. Zamieszkała w Przystani Ocalenie. Uczyła się życia z trzema łapami, co dla dużego, ciężkiego psa jest trudne. Miała doskonałego nauczyciela – niepełnosprawnego Karusia, który jak ona, był wielkim psem na trzech łapach. Kiedy się u nas pojawiła była bardzo młodą suczką. Teraz ma kilkanaście lat, walkę z chorobą nowotworową na koncie i kilka innych problemów zdrowotnych. Mimo wieku, mimo różnych dolegliwości lubi inne zwierzęta i lubi ten skrawek podłogi, który widzicie na zdjęciu. Tam znajduje się centrum wszechświata. Blisko do lodówki, blisko do Domina, który porządkuje papiery. Mały brązowy piesek, ma na imię Drużek. To psina pełna miłości. Kocha ludzi i kocha koty! Uważa je za bardzo fascynujące istoty. Sam często zachowuje się jak kot. Ma za sobą traumatyczne przeżycia. Ktoś próbował go zamordować. Miał szczęście, że przeżył. Kiedy do nas przyjechał, miał na główce obrażenia. Mimo tak złych doświadczeń tulił się do człowieka, jakby wierzył, że przecież nie wszyscy są źli. Między psami leży kot. Zwykły, niezwykły burasek. Ma na imię Jasiek i ma moc. Potrafi przekonać do siebie nawet te istoty, które za kotami wcale nie przepadają. Ma cudowny charakter. Jest pełen miłości i obdziela tą mruczącą formą miłości wszystkich. Też ma za sobą smutną historię. Kiedy był kociakiem, stracił matkę. Byli bezdomni, zamieszkiwali tereny ogródków działkowych. Był tak mały, że sam nie poradziłby sobie. Pomogli dobrzy ludzie. Jego rodzeństwo znalazło domy, A buraska nikt nie chciał. Zamieszkał u nas i rozkochał w sobie absolutnie wszystkich Jasiek był bardzo chory, ale się udało wyprowadzić kociątko, z tego stanu. Dzisiaj to dorosły, mądry i bardzo empatyczny kot.
Kochani to zaledwie trójka naszych podopiecznych. To tylko trzy krótkie historie. Te historie mają wspólne punkty. Każde stanęło na życiowym zakręcie, coś poszło nie tak, coś złego się wydarzyło, życie jakie dotąd znali zostało rozbite, oni sami stali się życiowymi rozbitkami. Dryfowali, aż trafili na Przystań Ocalenie. Tutaj na nowo nauczyli się żyć, cieszyć się tym życiem. Tutaj ktoś o nich zawalczył, o zdrowie, o lepsze samopoczucie. Znaleźli swoje miejsce na świecie.
Niestety naszą sielankę ciągle przerywają problemy. Problem goni problem. Znów przyszła faktura za prąd. Ledwie się udało opłacić jedna, przyszła druga. To taka niekończąca się historia, w zimie szczególnie dotkliwa. Na poddaszu mieszkają koty. Tam mają swoje królestwo. Kociarnia. Tam mieszkają starsze schorowane koty. O ich problemach zdrowotnych można by napisać książkę albo dwie. One też szybko wiedzą, że jest coś nie tak. One potrzebują cieplą, kochają je.
W zimie zużycie prądu jest większe. Znaczenie ma to, że szybciej robi się ciemno, dłużej palimy światło, gotujemy, aby każdy zjadł coś ciepłego, przynajmniej raz dziennie. Często też dogrzewamy grzejnikami. Na tym nie możemy oszczędzać. Przy tylu podopiecznych to się odbija na licznikach. Staramy się zapewnić każdemu mieszkańcowi Przystani podstawowy komfort, ciepło i dobre warunki. To nie byłoby możliwe bez Państwa pomocy.
I znów prosimy o pomoc. O złotówkę, dwa złote, ogonek z konta, o każdy grosik. Prosimy o pomoc dla nich dla Drużka, Dla Łapki, dla Jaśka, dla kotów z poddasza, dla wszystkich psiaków z Psianatorium.
Do zapłaty mamy 2172zł.
Z góry dziękujemy za każdą pomoc <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!