Ta radosna psinka, to Gaja, która na szczęście już nie musi być w schronisku i nie musi czekać, aż dostanie potrzebną pomoc weterynaryjną.
Dzisiaj zostały ściągnięte wszystkie szwy i dodatkowo przyszedł wynik badania histopatologicznego i wyszedł naczyniak 2 stopnia.
Faktycznie pani weterynarz mówiła, że guz wycięty z listwy mlecznej był bardzo rozrośnięty i aby wspomóc jej organizm teraz musi brać najprawdopodobniej dożywotnio wspomagacze, które pomogą przy odporności, ale także pomogą obkurczyć te naczynia po zabiegu.
Nawet nie liczyliśmy ile kosztowała nas już Gaja - ale to nie są małe pieniądze :(
Gaja miała wykonane wszystkie badania, podciągane parametry, które odchylone za bardzo, leczenie na robaki, bo niestety jak go prawie przy każdym psie była dość zarobaczona.
Miała zrobione także rtg płuc, aby zobaczyć czy nie ma już przerzutów z guza litwy mlecznej.
Wszystkie info skleimy do kupy - może pod koniec tygodnia i wypiszemy krok po kroku.
W tej chwili musi zregenerować organizm i dopiero za 2-3 miesiące może przystąpić do wycięcia drugiego guza z drugiej listwy mlecznej - o ile oczywiście będzie wszystko okey.
Tutaj chcemy tylko zebrać na wszystko co potrzebne jej do rekonwalescencji, przede wszystkim leki przepisane przez panią weterynarz.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!