Dzień dobry, witam Was w imieniu opiekunów Dzikiej Ostoi Pod Dębami, miejsca, gdzie skrzywdzone zwierzęta mogą godnie żyć otoczone bezinteresowną opieką.
EDIT!!!
Do ostoi przyjechały owieczki uratowane przed ubojem rytualnym.
Są bardzo wychudzone i zaniedbane.
Z reguły zwierzęta na ubój rytualny w małych hodowlach są tuczone w ostatnich dwóch tygodniach. Wcześniej nikt się nimi nie przejmuje.Dbamy bardzo o maluchy , uczą się jeść dobry pokarm bo do tej pory jadły obierki i suche siano. Jednak musimy im zapewnić odpowiednie schronienie. Teraz priorytetem jest skończenie wiaty przed zimą.
Bardzo prosimy o pomoc. Potrzebujemy ok. trzech metrów sześciennych drewna, materiałów na zadaszenie i pokrycie.
1400 zł ze zbiórki wykorzystaliśmy do prac opisanych poniżej. Musimy je przerwać bo priorytetem jest ukończenie wiaty przed zimą.
WIERZYMY, ŻE Z WASZĄ POMOCĄ TO SIĘ UDA .
Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc dla mieszkańców azylu.
Zależy nam bardzo aby zwierzęta, które do nas trafiają po bardzo ciężkich przejściach miały godne życie. Wkładamy w to dużo starań i wysiłku. Jednak do tej pory bardzo brakowało nam zielonego terenu, który mógłby służyć za padok i pastwisko, dzięki czemu zwierzęta mogłyby zaznać pełni życia a poza tym wiosną i latem koszty zakupu karmy zielonej byłyby niższe. Często patrzymy jak nasi podopieczni stoją przy ogrodzeniu i wodzą wzrokiem po łące. Bardzo chcielibyśmy aby mogły jeszcze zaznać chociaż namiastki wolności.
Teraz pojawiła się szansa aby mogły wyjść na zieleń i słońce, poczuć się dobrze w naturalnym środowisku. Dlatego bardzo potrzebujemy Waszej pomocy by to zrealizować.
Dzięki dobroci właściciela sąsiadującej łąki bardzo tanim sumptem udało się wydzierżawić teren zielony. Chcielibyśmy wygrodzić tam docelowo 3 padoki do naprzemiennego wykorzystywania, aby zieleń mogła się odradzać. Aby tego dokonać będą potrzebne materiały do grodzenia i wykonania bramek.
Na terenie jest miejsce dla gości , którzy siedząc przy ognisku lub grillu mogliby słuchać gawęd Małgosi o jej podopiecznych. Można będzie rozbić namiot, zażyć relaksu obserwując zwierzęta w sposób jak najmniej ingerujący w ich życie a nawet zagrać w siatkówkę na zielonym boisku.
Jeśli to się uda spełni się marzenie Małgosi , właścicielki, aby azyl mógł pełnić rolę edukacyjną w połączeniu z rekreacją. Małgosia prowadziła już społecznie zajęcia dla dzieci, jednak w samej Ostoi do tej pory było to raczej trudne.
Ponieważ zbliża się jesień trzeba pomyśleć o dokończeniu prac na padoku, czyli pomiędzy boksami a stajenką wykonać zadaszenie, pod którym zwierzęta będą mogły się chronić przed deszczem, śniegiem, czy latem przed skwarem - będąc jednocześnie na zewnątrz boksów. To ostatni etap, kończący prace na głównym padoku. Do tego potrzebujemy drewna i elementów łączących.
Ten rok był dla nas dość ciężki ale i owocny zarazem. Udało nam się z pomocą serdecznych ludzi zrobić dużo dobrego dla naszych podopiecznych. Jednak wciąż wiele przed nami. Nie załamujemy jednak rąk i cieszymy się każdym najmniejszym sukcesem.
Mamy zasadę, że prawie wszystkie prace wykonujemy sami i z wolontariuszami aby nie trwonić środków darowanych z dobroci serca.
Dlatego ośmielamy się prosić Was o pomoc, pełni wiary, że jej nam udzielicie. A w zamian obiecujemy wykorzystać ją w sposób przemyślany i oszczędny.
Na koniec z pozdrowieniami kilka fotek naszych podopiecznych.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!