Amber mieszkała pod wiejskim sklepem. Chudła i traciła wzrok - łasiła się do ludzi, szukając jakiejkolwiek pomocy - bezskutecznie. Jaki byłby los tej niespełna rocznej kotki, nie chcemy nawet myśleć... Nie mogliśmy jej tam zostawić.
Początkowo daliśmy jej na imię Myszka, bo była taka szara i zwyczajna, ale przy bliższym poznaniu okazało się, że ma niezwykłą osobowość - nie mogła dłużej nosić tak pospolitego imienia.
Po konsultacji okulistycznej, zapadła decyzja o operacji oczu połączonej z kastracją. Kiedy stan jej wycieńczonego organizmu na to pozwalał, zabiegi zostały wykonane.
Dziś Amber znowu może oglądać świat; dochodzi do siebie, pod czułą i troskliwa opieką, w domu tymczasowym ❤️ Wkrótce gotowa będzie szukać najlepszego domu pod słońcem ☀️
Nam zostały do zapłacenia faktury, na ponad 1800 złotych...
A przecież jest jeszcze Dzikusek. Kot, o którym niewiele na razie wiemy, oprócz tego, że bardzo cierpiał z uszkodzonym oczkiem, kocim katarem i diabli wiedzą czym jeszcze 😞
Aktualnie przebywa w lecznicy, jest zabezpieczony przeciwbólowo i wnikliwie diagnozowany. Nie znamy jeszcze kosztów jego leczenia, ale biorąc pod uwagę wzrost cen usług weterynaryjnych i mnogość dolegliwości Dzikuska, zapewne będą wysokie.
Dlatego prosimy Was o wsparcie. Nie tylko dla Amber i Dzikuska, ale też dla wszystkich naszych podopiecznych, ponieważ bez środków na leczenie, nie będziemy mogli pomagać...
Wiemy jednak, że zawsze możemy na Was liczyć❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!