Pomoc dla osieroconych kociąt

Mamy pod opieką dwa z malenkie kocięta, koteczki  ❤️Zostały znalezione zupełnie bezbronne, przez naszą znajomą. Miały wtedy ledwie 2-3 dni.   kocięta — porzucone przez człowieka bez cienia litości. Bez matki, bez ciepła, bez szansy na przetrwanie.  
Aktualnie mają już 2 tygodnie, chodzimy z nimi codziennie do weterynarzy, ich stan się poprawia a maluchy rosną i przybierają na wadze ale niestety ciągle mamy problemy - obie kotki mają koci katar, dodatkowo problemy z jelitami a jedna ma jeszcze problemy skórne… 

Większość fundacji i instytucji odmówiła pomocy."Takie mioty się usypia", "Nie przyjmujemy noworodków" – słyszałam raz za razem. 

Ponieważ ja nie mam możliwości całodziennej opieki - na forum odezwala się kobieta, która nie mogła przejść obojętnie. Choć sama boryka się z trudnościami losu, zabrała kociaki do siebie, by dać im szansę. Jestem z nią stałym kontakcie i obie ciągle działamy ponieważ chcę jej z całego serca pomoc bo jest pięknym człowiekiem ❤️

To nie był jej pierwszy raz — ma doświadczenie w ratowaniu takich porzuconych noworodków.

Środki z tej zbiórki zostaną przeznaczone na:

 wizyty u weterynarza – maluchy wymagają leczenia i aktualnie codziennych kroplówek. 

specjalistyczne mleko i akcesoria do karmienia  to ich jedyna szansa na przeżycie, - mamy już poduszkę grzewczą ale ciągle potrzebujemy dodatkowych ogrzewaczy (kociaki zaczynają chodzić, spadają z tej poduszki i wie wychładzają) 

materiały higieniczne, podkłady 

leki - obie kotki chorują na koci katar, oraz mają problemy żołądkowe. dodatkowo jedna ma alergię skórną i wymagają ciągłego leczenia. 

Proszę, jeśli możesz — wesprzyj choćby symboliczną kwotą.

Udostępnij tę zbiórkę. Pokaż, że nie jesteśmy obojętni.

Razem możemy im pokazać, że świat to nie tylko okrucieństwo, ale też dobroć. Z całego serca dziękuję za przeczytanie, za wsparcie, za nadzieję, którą razem dajemy tym maleństwom. 🐱❤️