Dzień dobry, nazywam się Dorota Brandeburg i prowadzę Fundację Feliksiaki. Na samym początku wojny na Ukrainie poznałam Natalię Daniłową i Jej koty. Pod moją opiekę przyjechały wówczas Pusha, Knopoczka, Markiz i Szprotinka.
Wszystkie swoje kotki Natalia odebrała ode mnie osobiście na początku lipca br. i wróciły na Ukrainę. Wtedy wszyscy mięliśmy nadzieję, że wojna szybko się skończy. Niestety, tak się nie stało. A to co teraz się dzieje jeży włos na głowie. Do tego dochodzą systematyczne bombardowania i wyłączenia prądu. Zaczęłam się martwić o Natalię i Jej koty. Napisałam wiadomość do Natalii i dostałam taką odpowiedź (cytat):
"Dzień dobry Dorota, dziękuję że się o mnie martwisz, teraz jest już ciężko bo jak Rochetsy w Kowlu 2 razy bombardowały generatory to dawały nam światło na kilka godzin dziennie, nie sądziłam, że dożyję widzisz takie czasy, tak, już myśleliśmy o zakupie generatora, bo dom szybko się ochładza, jeśli w nocy pali się światło, kocioł jest włączony i dom się nagrzewa, ale przez cały dzień jest bardzo zimno, bo że moje kocięta zaczęły chorować."
Zbliża się zima i nie zanosi się na poprawę sytuacji w bombardowanym kraju :( Nie mogę spokojnie siedzieć w ciepłym pokoju i udawać, że nic się nie dzieje. Moje koty mają ciepło, pełne miski i są zdrowe. Nawet nie próbuję sobie wyobrażać, jak żyć bez prądu i ciepła... Dlatego założyłam tę zbiórkę i bardzo proszę Wszystkich Ludzi Dobrej Woli - POMÓŻCIE! Kupmy razem generator prądotwórczy dla Natalii i Jej kotów.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!