Aktualizacja:
dostaliśmy wyniki badań i tak jak jeszcze mieliśmy jakiekolwiek nadzieje, ze to nie będzie zapalenie otrzewnej, tak niestety podejrzenia sie potwierdziły…
Cześć! Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami dwójki kociaków Vita i Bambiego! 😄 Są rocznymi bliźniakami i codziennie radowali nas swoją energią, zabawami, przytulankami i wiecznie uśmiechniętymi pyszczkami!
Vito, spokojna, pełna empatii duszyczka, ale kiedy zobaczy laser skacze nawet po szafach!
Bambi to inicjator wszystkich kocich imprez!
Zawsze wszędzie go pełno i żaden zakamarek mieszkania nie jest mu obcy!
Wspaniali bracia, którzy nie potrafią bez siebie żyć i kazda chwile spędzają razem!
Do czasu… kiedy 1,5 miesiąca temu nie zachorowali na koci katar( jak wtedy sie wydawało). Mnóstwo wizyt, przyjmowania leków i zastrzyków, próby zbicia gorączki… mnóstwo wydanych pieniędzy … wszystko na nic… Aż do niedawna…
Dostalismy diagnozę -zapalenie otrzewnej w postaci wysiękowej. Czyli w ich brzuszku zaczął sie juz zbierac płyn, który naprowadził nas na ta diagnozę.
Jest to śmiertelna choroba przy której bez leków nie maja szansy na przeżycie.
Bez zastanowienia podjęliśmy decyzje, o leczeniu naszych pociech.
I kolejna zła wiadomość. Leki nie sa dostępne w Polsce i trzeba je sprowadzić. Koszt wyleczenia jednego kota to 10 tysięcy złotych, dochodzą do tego wizyty i badania kontrolne.
Żeby nasze kochane rozrabiaki przeżyły musimy juz zacząć podawać lek Jak najszybciej musimy tez wykonać wstępne badania, żeby wiedzieć jaka dawkę leku podawać.
Mamy juz wyniki badań z płynu w brzuchu, który pojawił sie u nich jakiś czas temu.
Ale to nie wystarczy, zeby jak najszybciej zacząć terapie. Musimy mieć wszystkie wyniki natychmiast, co wiąże sie z kolejnymi kosztami.
To jest ich jedyna szansa na przeżycie, w innym przypadku stracimy nasze kochane kociaki, a tego sobie nie wyobrażamy.
Nigdy nie prosiłam o pomoc, ale nadszedł ten czas kiedy i ja muszę to zrobić. Wierze, ze jest tu wiele empatycznych ludzi o wielkich sercach, którzy pomogą nam w tej nierównej walce!
One maja dopiero rok! Przed nimi całe życie, a już stanęły w nierównej walce o nie!
Każda złotówka przybliża nas do wygrania z ta paskudna choroba!
KOSZTA:
podaje koszta dopiero po stwierdzeniu diagnozy.
Paragony z wizyty u Pani weterynarz, komplet badań.
Zamawialismy leki od osoby prytawnej, stąd brak paragonu. Ale wyciąg z konta dobrze to obrazuje.
Nie zaliczymy wcześniejszych kosztów przed założeniem zbiórki… gdzie zle nas diagnozowano i straciliśmy pare tysięcy… Ale to pokryliśmy to z własnych oszczędności.
Pieresze dawki leków również pokrywaliśmy sami, teraz do leczenia używamy juz pieniędzy ze zbiórki, których nie zostało za dużo… a gdzie tam 3 miesiące leczenia!!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Justyna
Nie wyobrażam sobie życia bez mojej kici :( wam tez takiego nie życzę. Niech kotki szybko zdrowieją🥹
Patrycja Angelika - Organizator zbiórki
Dziękujemy!🫶🏻