Fundacja Historia Vita działa od początku wojny na rzecz Ukrainy. Jeździmy, pomagamy, zaopatrujemy i przywozimy ludzi do Polski. Rozwozimy zaopatrzenie po terenie całej Ukrainy! Wcześniej wystarczał nam mały magazyn na najpotrzebniejsze i najważniejsze rzeczy. Skupialiśmy się głównie na kluczowych rzeczach jak: leki, sprzęt medyczny, taktyczny, ściśle wyszczególnione potrzeby z różnych miast i wsi. Wolontariuszy z czasem przybywało, kierowców, samochodów i darów również, a ilość potrzeb zwiększała się jeszcze szybciej. Całość rozrosła się w niewyobrażalnym tempie. Pracujemy od świtu do późnej nocy, żeby zrobić jak najwięcej. Przygotować i wysłać maksymalnie dużo i jak najczęściej. Samochody jeżdżą na okrągło. Kierowcy robią jedną trasę za drugą, rzadko pozwalając sobie na dłuższy odpoczynek (najwyżej raz na kilka dni). Odbieramy pomoc humanitarną od różnych osób i instytucji. Chwała Wam za to! Jesteście Wielcy w swej ofiarności i porywach serca. Przyjeżdżają już całe tiry z zaopatrzeniem, ponieważ żywności również brakuje po drugiej stronie. Są miejsca, gdzie brakuje dosłownie wszystkiego.
A nam BRAKUJE MIEJSCA! Bardzo, bardzo PILNIE musimy wynająć dużo większy magazyn. Przynajmniej do czasu, aż znajdziemy finansowanie z ramienia większej organizacji, czy urzędu. Już teraz dary stoją na zewnątrz na paletach. Okrywamy plandekami jak możemy, ale to za mało. Nie mogą stać na zewnątrz. Potrzebujemy dla nich dachu nad głową w trybie pilnym!
Potrzebujemy DUŻEGO magazynu. Mamy już taki znaleziony. Musimy mieć kasę, żeby za niego zapłacić. Za sam wynajem, za media, za użyczenie każdorazowo wózka widłowego, gdy przyjeżdżają tiry i trzeba rozładować palety.
(zdjęcie przykładowe, żeby Twój wzrok mógł odpocząć od tekstu :P Ten dla nas nie wygląda tak ładnie - nie musi. Wystarczy, że spełni swoją funkcję )
Pomóżcie nam uzbierać na magazyn. Pomóżcie nam PRZETRWAĆ. Dajcie nam czas, żeby upomnieć się do międzynarodowych organizacji, czy instytucji państwowych o wsparcie - którego nadal nie mamy. Wsparcie, o które zabiegamy od początku konfliktu. Działamy tylko dzięki Wam - ludziom dobrej woli.
Chcecie wiedzieć jak wygląda dzień w naszym magazynie? Śmiało. Na filmikach macie początek tego dnia, gdy jeszcze nie ma wolontariuszy, którzy pomagają przy segregacji (jeśli chcesz, możesz zostać jednym z nich - zapraszam. Każda para rąk się przyda). Bo trzeba być o 6 rano, bo przyjeżdża transport. Zanim reszta wstanie, zanim otworzy oczy i zje śniadanie. Tutaj już ktoś jest, praktycznie od świtu. Do kiedy? Do nocy. Północ to raczej standardowa godzina zakończenia "dnia". Dlaczego? Bo ktoś musi. Bo jedzie zaopatrzenie z Anglii. Bo przyjeżdżają tiry i trzeba je rozładować. Trzeba zapakować następny transport, bo kierowca jadący na front zjawi się rano i musi mieć wszystko gotowe. Żeby nie marnować czasu, żeby nie stał ani minuty dłużej, niż to konieczne i mógł jechać na Ukrainę.
A, żeby nikt nie miał wątpliwości. WSZYSCY u nas są wolontariuszami. Działamy od miesiąca na pełnych obrotach i padamy z nóg. Ale będziemy działać dalej ile damy radę. Na ile starczy nam funduszy. Teraz to, czy przetrwamy, zależy od Ciebie.
Mówiąc wprost - jeśli nie zdobędziemy kasy na bieżące funkcjonowanie, całą akcję będzie trzeba zamknąć. Boję się tego i desperacko szukam wszędzie, żeby do tego nie dopuścić. Za ciężko pracowaliśmy, za dobrych mamy ludzi zaangażowanych w niesienie pomocy, za dużo udało się zbudować (łańcuchy dostaw, sposoby dojazdu do najtrudniejszych miejsc jak Charków, czy Kijów, bezpośredni kontakt z ukraińskimi miastami, z których na bieżąco przychodzą listy zapotrzebowania bezpośrednio do nas) i zbyt wielu ludzi po tamtej stronie na nas liczy.
Tak kończy się "dniówka"...
PO DACH! :P
Ile tylko się zmieści. Najcenniejsze i najpotrzebniejsze rzeczy zajmują niewiele miejsca. Do tego pakujemy długoterminową żywność, która jest ciężka. Na koniec dopakowujemy zaopatrzeniem objętościowym. Ile się zmieści. Po dach. Dlaczego? Bo to wszystko jest potrzebne. Są miejscowości całkiem odcięte od zaopatrzenia. Inne są nieustannie bombardowane i ludzie tygodniami siedzą w piwnicach. Teraz już przydaje się prawie wszystko (tylko nie zwykłe ubrania!!!)
To jak - mamy działać dalej? Czy jednak to wszystko jest niepotrzebne?
NIE ODWRACAJ WZROKU! Tak, patrz i odpowiedz sobie na to pytanie sam. Bo teraz od Ciebie zależy, czy będziemy robić to nadal.
Nie masz kasy? Ok, wpłać symboliczną złotówkę i puść info dalej. Nie mam do Ciebie ani żalu, ani pretensji. Rozumiem. Przypuszczam, że już wypruwałeś sobie żyły żeby pomagać w ten, czy inny sposób. Dasz radę więcej - super! Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę jestem Ci bardzo wdzięczna. Dlaczego? Bo to dla mnie znak, że mamy jakieś wsparcie - my, wolontariusze. Że nie jesteśmy sami. Że uważasz to, co robimy, za ważne i jesteś z nami. A uwierz, po miesiącu dobijania się do dużych, międzynarodowych organizacji humanitarnych, wydreptywania ścieżek w urzędach i proszenia o pomoc, szukając jakiegokolwiek wsparcia, świadomość, że Ty nas popierasz, podnosi na duchu. Pomaga przetrwać kolejny dzień mimo wielu przeciwności. Mimo nerwów, zmęczenia, stresu, czasami łez bezsilności i ogromnego ciężaru, gdy widzisz jak spalone ciała leżą na ulicy, jak małe dzieci z matkami koczują w piwnicach odcięci od świata. Że za pośrednictwem nagrań kierowców, którzy są na miejscu? Owszem. Choć wcale wiele łatwiejsze do zniesienia nie są. Tobie tego oszczędzam. Z różnych powodów. W świat idą raczej tylko te "lekkie" nagrania i zdjęcia.
Trzymaj się. Bądź zdrów i niech niebo nad Twoją głową zawsze będzie spokojne.
A o nas pamiętaj.
Dzięki!
Szereny
wolontariuszka jak wielu innych
Główny Koordynator Akcji Ukraina
Fundacja Historia Vita
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!