Magdalena Bogusz
Kochani bardzo, bardzo Wam dziękuję, Pan mecenas już działa w naszej sprawie i mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.Dziekuję wraz z córciami:).Wszystkiego dobrego.
Witam. Mam na imię Magda.Po krótce opowiem Wam moją historię.Od 12 roku życia przebywałam w Domu dziecka. Byłam dzieckiem nie kochanym przez mamę, zostawiła mnie.Od lat nie mam z nią kontaktu.Mam jeszcze tatę, niestety kontakt jest sporadyczny.Gdy wyszłam z Placówki,poznałam ojca mojej starszej córki, niestety był alkoholikem i rozstaliśmy się. Nie długo potem zmarł. Sama wychowywałam córkę. Jakiś czas później poznałam byłego partnera ,z którym mam młodszą córkę. Niestety nie mając w dzieciństwie dobrych wzorców i wybierając nie właściwych partnerów, także i ten związek okazał się niewypałem.Były partner znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie, co niestety odcisnęło piętno na psychice mojej i moich dzieci.Rozstałam się z nim w 2017 roku ,ponieważ nie chciałam, żeby dzieci patrzyły na to co się dzieje w domu.Były partner zaczął sie na mnie mścić za to,że odeszlam.Miał założone 4 niebieskie karty,i po rozmowie z prokuratorem wyprowadził sie do mamy ,gdzie mieszka do dziś.No i wtedy zaczął się mój koszmar.Popadlam w depresję, słabo radziłam sobie z wychowaniem córek, a nie mieliśmy żadnego wsparcia,oprócz asystenta i kuratora, który miał nam pomóc ,niestety tak się nie stało. Panią asystent mamy do dziś. Zostałyśmy same . Dorabiałam sobie przy sprzątaniu, by utrzymać córki i siebie.Nie mogłam wtedy podjąć stałej pracy ,ponieważ młodsza córka była jeszcze za mała, żeby chodzić do przedszkola. Zostałyśmy prawie z niczym,ponieważ starszej córce nie należała się renta po zmarłym ojcu,gdyż nie opłacał składek ZUS. Alimenty od ojca młodszej, też nie były płacone,dopóki nie zostały ustalone sądownie.Ojciec młodszej córki miał zasądzone 350 zł miesięcznie. Ledwie starczyło nam na życie i na rachunki.Mimo tych wszystkich trudności nie poddałam się i powoli zaczęłam stawać na nogi .W 2022 zaczęłam prowadzić swoją działalność gospodarczą jako stylistka paznokci.Chcąc rozwinąć działalność I żeby zapewnić dzieciom godne życie, zdarzało się, że siedziałam w pracy po 10,12 godzin,ponieważ musiałam budować bazę klientek, no i wtedy zaczęły się następne problemy.Pojawiły się zarzuty,że za dużo pracuję.Były partner w zemście zaczął zgłaszać mnie do Mopsu i pisać wnioski do sądu o odebranie mi praw do córki oraz opieki nad nią .Próbowałam się z nim dogadać, lecz się nie dało. Nic mi nie pomagał, tylko kopał pode mną dołki, tym samym niszczył stopniowo nam życie. Zaczął skarżyć się mojej kurator rodzinnej,która zamiast nam pomóc, niestety zaczęła współpracować z nim i postanowiła popierając mojego byłego partnera złożyć wniosek do sądu o odebranie mi moich dziewczynek. Na sprawie sądowej przedstawiał mnie jako nie wydolną matkę, która źle wychowuje dzieci . Sąd niestety przychylił się do jego wniosku i w lipcu 2024 wyszło postanowienie o zabezpieczeniu młodszej córki,na czas postępowania sądu. Starsza córka po jednym wybryku została niestety umieszczona w placówce. Sprawa strasznie się ciągnie, nie mamy nawet jeszcze ustalonego terminu rozprawy.Walka z byłam partnerem jest strasznie trudna ,sama już nie jestem w stanie bronić się przed jego zarzutami . Sąd odmówił mi adwokata z urzędu, z uwagi na prowadzenie działalności, jednak koszty jakie ponoszę z tego tytułu, tymbardziej, że wszystko od początku budowałam sama,bez żadnych dotacji ,są dla mnie wysokie i obecnie nie jestem w stanie pokryć kosztów na adwokata. Młodsza córka mieszkała z ojcem przez 2 tygodnie po postanowieniu ,po czym z powrotem wróciła do mnie,ponieważ jak sama twierdzi nie mogła wytrzymać z tatą. Tak więc nadal mieszka ze mną, a starsza natomiast dalej pozostaje w placówce. Walczę z całych sił, współpracuję z placówką, tamtejsi wychowawcy też są za tym żeby córka wróciła do domu,nawet było pisane pismo do sądu w tej sprawie. Ojciec młodszej posługując się postanowieniem sądu złożył wniosek o świadczenie 800+.ZUS uchylił świadczenia mnie,a przyznał jemu.Odwolywalam się do tego,ale narazie nie przyniosło to rezultatu.Alimentów też nie płaci, bo twierdzi że nie musi.Od kilku miesięcy córkę utrzymuję tylko z mojej wypłaty, a jest to ok .3000 netto miesięcznie. Na starszą córkę również zostały mi uchylone wszystkie świadczenia, mimo że to w dużej mierze ja kupuje jej potrzebne rzeczy,opłacam także obiady w szkole. Starsza córka bardzo tęskni za mną i siostrą. Mogę zabierać ją tylko 2 weekendy w miesiącu z soboty na niedziele.Jest to dla nas bardzo mało czasu wspólnie spędzonego. Chcemy żeby już jak najszybciej była w domu.Dlatego ZBIERAMY NA ADWOKATA.Bardzo proszę o pomoc dobre dusze ,wierzę w to,że na świecie są jeszcze ludzi, którzy mogą nam pomóc. Bardzo kocham moje dzieci, chcialabym wreszcie wygrać w tej nierównej walce.Zebysmy wreszcie zaczęły żyć w spokoju i harmonii.Być szczęśliwą rodziną. .Wszystkim życzę wszystkiego dobrego w tym nowym roku. Oby dobro do Was powróciło. Problemów ciąg dalszy.Kochani w związku z zaistniałą sytuacją, o której pisałam jakiś czas temu,jestem zmuszona kolejny raz prosić dobre dusze o pomoc.Mam nadzieję, że to już po raz ostatni. Niestety nie mam na kogo liczyć. Starsza córka nadal przebywa w ośrodku, a młodsza jest ze mną. Mimo interwencji mojego adwokata, sprawa bardzo się dłuży. No i zaczynają się schody.Przez to że oficjalnie nie mam dzieci w domu,pojawiły mi się problemy finansowe,ponieważ musiałam wybierać czy opłacić rachunki, czy dać córce jeść .Jest nam bardzo ciężko, ojciec młodszej córki nadal nie płaci alimentów, 800+ też pobiera on ,ponieważ ma postanowienie z sądu i twierdzi, że płacić nie musi.Ja nie pobieram na córkę żadnych świadczeń,tym samym utrzymuję ją sama ,z tego co zarobię. Niestety póki co,nie jest to za wiele ,ponieważ w lokalu długo trwał remont i przez to straciłam trochę klientek i muszę budować bazę od nowa.Pojawil się problem ponieważ ze wzgledu na trudną sytuację finansową pojawił mi się dług w lokalu ,w którym pracuję i spółdzielnia od której wynajmuje z dniem 28 luty chce wypowiedzieć mi umowę najmu lokalu. Wiąże się to z tym,że gdy tak się stanie nie będę miała pracy,będę musiała zawiesić działalność I tym samym nie odzyskam moich dziewczynek. Młodsza córka ma problemy zdrowotne,więc dużo z tego co zarobię idzie na lekarzy,lekarstwa ,oraz terapię. A jeszcze niestety musimy za coś żyć, więc rachunki zeszły na drugi plan.Wierzę ,że nie długo to się odwróci, lecz niestety jeszcze muszę poczekać. Błagam Was o pomoc,żebym mogła spokojnie pracować w salonie, w który włożyłam całe swoje serce, żebym mogła nadal upiększać Wasze dłonie i stopy.Zebym mogła dalej robić to co kocham najbardziej. Z góry dziękuję Wam za pomoc.Wszystkiego dobrego.Magda.
Kochani bardzo, bardzo Wam dziękuję, Pan mecenas już działa w naszej sprawie i mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.Dziekuję wraz z córciami:).Wszystkiego dobrego.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Bardzo poruszająca historia. Trzymam kciuki i życzę dużo sił do walki o swoje Dziewczynki!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki! Wszystko będzie dobrze
Samotna matka
Walcz o swoje córki!!
Magdalena Bogusz - Organizator zbiórki
Walczę i się nie poddam.Bardzo dziękuję za wsparcie.
Ada.s
Wszystkiego dobrego!