EDIT: Bardzo dziękuję za wpłaty i Wielkie Serce.
Poniżej zamieszczone są zdjęcia faktur na łączną kwotę 2500,91 zł wydaną na pomoc dla Luizy.
Luiza jest aktualnie (15.01.2021 r.) leczona z FIP, bo jeszcze to nieszczęście spadło na tę biedną, ale bardzo kochaną kicię. Leczenie przynosi dobre efekty, ale jest bardzo kosztowne i dlatego na pomagam.pl jest założona nowa zbiórka na zakup leku dla Luizy. Terapia ma trwać do 24 lutego 2021 r. i nie można jej przerwać ani na jeden dzień.
__________________________________________________________________________
Straciła oko, jest ciężko chora, ale nie straciła wiary w ludzi.
Luiza, takie dałam jej imię, może trochę "wykwintne", ale na przekór temu, jak do tej pory wyglądało jej życie.
Imię, które może odczaruje jej los i da nadzieję na lepszą przyszłość, życie w ciepłym, pełnym miłości domku w ramionach kochających opiekunów.
Na razie Luiza siedzi w lecznicowej klatce, która dla koteczki jest największym luksusem, jaki ją w jej biednym życiu spotkał.
Kicia została znaleziona przez dobrą duszę w przydrożnym rowie na wsi i na jakiś czas trafiła do miejsca, gdzie nie chciałby być żaden kot, ale dzięki temu może przetrwała. Dobra dusza, oprócz porcji kiepskiego jedzenia, nie była w stanie niczego więcej kotce zapewnić i poprosiła mnie o pomoc, bo zaniepokoiły ją wybrzuszenia na brzuchu kici.
Zabrałam Luizę i zawiozłam do lecznicy.
Tak brzmi diagnoza kotki:
"Kotka Luiza, wiek bliżej nieokreślony, trudny do ustalenia, ale raczej w średnim wieku.
Malutka, drobniutka, kochana.
Gałka oczna lewa w zaniku - albo pourazowa albo jako powikłanie po katarze kocim.
Do przychodni trafiła z bardzo powiększonymi gruczołami sutkowymi - kilkukrotnie większymi niż zazwyczaj oraz z zapaleniem dziąseł.
Wykonaliśmy jej badanie krwi, które wykazało znaczny stan zapalny, ale pozwoliło na planowanie zabiegu usunięcia macicy wraz z jajnikami.
Wykonane rtg klatki piersiowej nie wykazało zmian w płucach.
Co prawda, na obecną chwilę, bez dodatkowych kosztowniejszych badań, nie jesteśmy w stanie wykluczyć tła nowotworowego, ale możemy też przypuszczać, że stan kotki wynika z nieprawidłowego podawania środków antykoncepcyjnych, które spowodowały rozrost gruczołu zwany fibroadenomatozą.
Kotka została poddana zabiegowi sanacji jamy ustnej i "wysterylizowana" z dostępu bocznego i po dwóch dniach widoczne jest zmniejszenie objętościowe gruczołów sutkowych. Czekamy na rozwój wydarzeń.
Życzylibyśmy sobie by była to ta druga jednostka chorobowa - wtedy szanse na wyleczenie są bardzo duże i wszystko wróci do normy.
W przeciwnym razie kotkę czeka usunięcie zmienionych gruczołów sutkowych.
Obecnie pacjentka jest urocza, dzielna, bardzo dopisuje jej apetyt i ma duże chęci do miziania. "
Prowadzę dom tymczasowy Koty u Beaty, którego działania można śledzić na fb.
Luiza jest jedną z wielu, z trudnej już do określenia liczby kotów, którym przez kilkadziesiąt lat pomagam.
Bardzo proszę o wsparcie i pomoc w pokryciu kosztów leczenia, testów FeLv/Fiv, w przyszłości zaszczepienia oraz na dobre jedzonko i żwirek dla tej koteczki, która wciąż ufa i wierzy w ludzką dobroć.
Miejmy nadzieję, ze zabieg usunięcia gruczołów sutkowych nie będzie konieczny,a zastosowane dotychczas leczenie skutecznie przywróci zdrowie tej kochanej kiciuni.
EDIT 26.07.2020 r. :
Luiza ponownie znajduje się w szpitaliku. Objawy fibroadenomatozy ustąpiły,ale zapalenie dziąseł okazało się nawracające, w znacznym stopniu uległy też powiększeniu węzły chłonne kici.
Należało ponownie wykonać szereg badań, m.in usg i badania krwi.
Wykonano też badanie krwi metodą pcr, które dało wynik dodatni na nosicielstwo wirusa białaczki kotów FeLv.
Oceniając stan zdrowia Luizy zadecydowano o zabiegu usunięcia jednego łuku zębowego, co przyniosło dobry efekt jeśli chodzi o dziąsła.
Wcześniejsze koszty diagnostyki i leczenia Luizy wyniosły 1250 zł.
Ponowny pobyt w szpitaliku, badania i zabieg usunięcia zębów wygenerowały nowe koszty i poniżej przedstawiam fakturę.
Luiza pozostaje na moim utrzymaniu już piąty miesiąc, co też wiąże się z dość sporymi kosztami.
Za kwotę 250,93 zł zakupiłam Luizie dobre jedzonko, ale nie wystarcza to utrzymanie kici. Poza tym potrzebny jest żwirek itp.
Ile nieszczęść może spaść na jednego kota?
Na Luizę chyba spadło już wszystko co najgorsze, ale to jest wciąż bardzo dzielna kicia. Dobrze zniosła zabieg usunięcia zębów i aktualnie dopisuje jej apetyt.
Życie bardzo mocno doświadcza Luizę, ale Luiza nie rezygnuje z życia. Z radością wita każdy dzień i z ufnością przyjmuje każdy gest dobroci i zaintersowania.
Kicia jest wciąż pełna życia i kocha bliskość człowieka.
Miejmy nadzieję, że mimo wszystko będzie mogła jeszcze długo godnie żyć i uda mi się znaleźć Luzie dobry domek na zawsze, gdzie będzie żyła bezpiecznie otoczona troską i miłością.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!