Nasze maluszki już trochę nam wyrosły <3 niestety nie wszystkie mają zapewnioną przyszłość i dwa czarno - białe kocurki Potter i Roky nadal szukają kochających domków... kto pokocha nasze kochane krówki?
Edit 27.11.2021: Nasz maluszek Kevinek trochę nam się pochorował i ostatnie dwa dni spędził na kroplówce w lecznicy :( Trzymajcie za niego kciuki <3
Całego świata ani nie zbawimy, ani nie zmienimy, ale postanowiliśmy zmienić świat pięciu maluchów i ich dzielnej mamy, która każdego dnia walczyła o swoje dzieci. Walczyła o to, żeby miały co zjeść i czuły jej ciepło, nawet w tym starym, opuszczonym domu, w którym się urodziły i który jeszcze do niedawna był dla nich jedynym schronieniem, przed zimnem,deszczem, przed niebezpieczeństwami czyhającymi na nie każdego dnia.
Jesteśmy podopiecznymi fundacji „Stawiamy na łapy” i dzięki dobremu sercu naszej kociej cioci, mamy zapewniony dom tymczasowy, w którym będziemy mogli wychowywać się u boku naszej mamy. Wierzymy w to, że jak już będziemy odpowiednio duzi, znajdziemy kochające domy na zawsze. Zanim do nich pójdziemy musimy mieć zrobione testy na choroby zakaźne, przejść zabieg kastracji i nie ukrywamy, że lubimy sobie pojeść... Zacna z nas ekipa – czterech chłopców i jedna dziewczynka. No i nie zapominajmy o naszej mamusi.
Wiemy, że takich kociaków jak my jest dużo, dlatego za każdą złotówkę serdecznie dziękujemy <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!