Otrzymaliśmy prośbę o pomoc w pokryciu kosztów związanych z rehabilitacją kota Freddika, które miesięcznie wynoszą około 800 zł. Każde, nawet najmniejsze wsparcie dla kociaka jest bardzo ważne 🐈⬛
Historia Freddika:
"Zwracam się z prośbą o pomoc do dobrych ludzi. Jestem samotną matką wychowującą dwie cudowne córki. Zuzie, która ma 12 lat Julia która ma lat 14 i od urodzenia jest dzieckiem leżącym. Ten post jednak nie będzie dotyczył mojego dziecka niepełnosprawnego. Obecnie mam w domu cztery koty, psa oraz sunie na tymczasie, która jest bardzo wycofanym i wylęknionym psem. Niestety w ostatnim czasie jeden z kotków które uratowałam jako maleństwo i wydałam do domu stałego uległ okropnemu wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego został złamany kręgosłup i przerwany rdzeń kręgowy. Pomimo bardzo poważnego wypadku kotek przeżył i bardzo chce żyć. Niestety kociak 6 miesięczny nie chodzi na tylne łapki i nie kontroluje wydalania. Trzeba go po prostu wysikiwać z czym bardzo szybko sobie poradziłam 😊 jedyna szansa dla kociaka to rehabilitacja i nauka chodu rodzeniowego. Freddy trafił do mnie gdy miał 2 miesiące. Walczyłam o niego bardzo, ponieważ miał lamblie, glisty i koci katar. Dzięki poświęceniu i dwumiesięcznej walce kociaka udało się wyleczyć. Nikt nie myślał że czeka go coś tak strasznego. Kociak wrócił do mnie i bardzo chciałabym mu pomóc. Konsultacja w klinice arwet w Krakowie konsultacja w klinice Retina w Krakowie zaprzeczyła, by istniały jakiekolwiek przesłanki do eutanazji. Freddik nie cierpi, chcę żyć a ja bardzo chcę mu pomóc po raz drugi. Niestety bez waszej pomocy to nie jest możliwe. Ja pochodzę z Kalwarii Zebrzydowskiej i 3 razy w tygodniu muszę dowozić Freddika na rehabilitację do Krakowa. Przy obecnych cenach paliwa mnie to przerasta. Rehabilitacja to koszt około 60 zł za jedną sesję. Na tydzień wychodzi około 180 zł za samą terapię. Błagam was o pomoc"
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
MOJE MALEŃSTWO UMRZE NIE POTRAFIĘ SPOJRZEĆ W OCZY MOJEGO MALEŃSTWA I POWIEDZIEĆ, ŻE UMRZE BO NIE STAĆ MNIE NA JEGO LECZENIE. W PORTFELU MAM DOSŁOWNIE 37 ZŁOTYCH. W PIĄTEK SKOŃCZĄ SIĘ NAM LEKI I KARMA. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera