26.01.2020 pod naszą opiekę trafił to Pinio. Trafił prosto z pobocza drogi, gdzie leżał w krzakach. Jest w fatalnym stanie.
Zaraz po przyjęciu został przygotowywany do zabiegu. Musiał mieć amputowaną łapę.
Jedną z łap miał niemalże zmiażdżoną, z wystającymi kośćmi.
Drugą poważnie poranioną. Prawdopodobnie uległ wypadkowi i to co najmniej tydzień temu. Wskazuje na to między innymi stopień zainfekowania rany. A właściwie określenie „stopień zainfekowania rany” w żaden sposób nie oddaje tego, co faktycznie działo się z Piniem. Jego łapa po prostu gniła. Była nie do uratowania. Musiał niewyobrażalnie cierpień nie tylko z bólu ale i głodu. Wygląda jak psi szkielet. Skóra i kości. Przypuszczalnie nie jadł od momentu, kiedy uległ wypadkowi. Jest skrajnie wycieńczony głodem i tym, że jego łapa zaczęła się rozkładać za jego życia. Być może łapa Pinia była by do uratowania, gdyby pomoc została mu udzielona na czas. Liczymy, że uda się nam chociaż uratować Pinia.W tej chwili Pinio jest już po operacji. Jest zaopiekowany i już tak nie cierpi, ale jego stan jest ciężki. Najbliższe doby będą decydujące. Mamy nadzieję, że Pinio wyjdzie zwycięsko z tej walki
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Wytrwaj piesku.
Anonimowy Darczyńca
Dasz radę mały, jesteśmy z Tobą walcz! ❤️
Doti
Zabrala bym ciebie biedaku do swojego domu gdybym tylko mogla ;(
Marcelina Jarmuła
powodzenia maluszku !
Ewa.R.
Zdrówka, siły i wytrwałości <3 <3 <3