Witam. Jestem matką syna chorego na nowotwór złosliwy jądra lewego z przerzutami na otrzewną brzuszną. Zachorowal w wieku 19 lat. Mial operacje i przyjmował chemie. Walczymy o jego zycie juz czwarty rok. Teraz znowu walczymy i otrzymuje żmudne chemie. Arkadiusz teraz ma dopiero 22 lata i ma dla kogo życ. Ma syn 6 lat i córke 1.5 roku . Ma nasienniaka,który mu bardzo dokucza w codziennym życiu.Są bardzo duze 16 na 14 cm i ma ich trzy gdzie jeden obwiniety wokół aorty. Jest niedoruszenia.Teraz aktualnie jest po 2 chemii i teraz 3 tura chemii. Jest aktualnie po operacji . W styczniu 2018roku Usunieto mu 90 procent guza .jesteśmy bezsilni i bardzo prosimy o pomoc w dalszym leczeniu. Każda złotówka dla nas się liczy. Teraz 20 marca dalej idziemy na następne operacje.Lekarze w Warszawie podejmą sie nastepnej groznej i trudnej operacji. Niestety zostanie usunieta nerka lewa oraz Sledziona.trzustka.fragment jelita grubego. Jest to bardzo niebezpieczne ale niestety guz obwiniety na nerce bedzie od rastał i który spowoduje zgon. Nie stety dojazdy też są bardzo drogie.Prosimy o wpłaty i udostępnianie postu. Czas leci nieubłagalnie.Bardzo prosimy o wsparcie. Dziecko dla matki jest wszystkim i nie życze nikomu tego przeżycia. Dziekuje.Prosimy o wpłaty
Zrozpaczona matka z rodziną
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!