Bardzo proszę o pomoc.
Dopiero co wróciliśmy od weterynarza. U naszego kilkumiesięcznego rudzielca zdiagnozowano FIP, śmiertelną paskudną chorobę, która bez kosztownego leczenia kończy się eutanazją zwierzaka.
Garfild mieszka u nas już niespełna miesiąc. Z początku hasał, jadł za dwóch i bawił się jak praktycznie każdy kot w jego wieku. Jednak z czasem coraz mniej jadł, coraz rzadziej się bawił, zaczął być otępiały i większość dnia spędzał leżąc w jednym miejscu. Zaniepokojeni, zabraliśmy go do weterynarza, gdzie pobrano mu płyn z brzucha i poddano natychmiastowej analizie. Pech chciał, że to FIP.
FIP polega na zapaleniu naczyń oraz zbieraniu się płynu w brzuchu kota i wysięku w klatce piersiowej, co utrudnia oddychanie. FIP określany jest również jako koci koronawirus. O ironio!
W przypadku zdiagnozowania FIP trzeba działać szybko. Garfild co drugi dzień leczony jest antybiotykiem, co na krótką metę spowalnia rozprzestrzenianie się choroby. Konieczne jest również usuwanie płynu z brzucha, co jest bardzo bolesne dla zwierzaka.
Istnieje lekarstwo o nazwie GS-441524, które uratowało życie już wielu kotom. Jest jednak bardzo kosztowne, ponieważ trzeba je ściągać przez sprawdzonych pośredników zza oceanu.
Robimy co możemy, żeby Garfild stanął na nogi. Póki co, jedynie odwlekamy destrukcyjne działanie FIP, które z czasem powraca. Bez GS-441524 niestety, nie damy rady.
Dlatego więc, organizuję tę zrzutkę. Jeszcze raz proszę Was wszystkich o pomoc. Każda złotówka się liczy. Garfild to bardzo towarzyski i silny kot. On nie chce się poddawać. My też nie.
W dniu 12.09.2020 około godziny 20:00 podaliśmy kotu pierwszą dawkę GS411524. Odbyło się bez większych problemów. Z racji tego, że kot mało je i pije, jest wykończony. Mamy nadzieję, że z każdą podaną dawką będzie coraz lepiej.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
