Zbiórka prowadzona na rzecz i w imieniu mojego brata Adriana poszkodowanego podczas pożaru.
Czy bezsenność może komuś uratować zycie?
Okazuje się, że tak.
W nocy z 2 na 3 grudnia mój brat nie mógł zasnąć. Koło 2 w nocy w jego mieszkaniu wyłączył się prąd i jednocześnie usłyszał głuchy trzask dobiegający jakby ze stychu. Słuchawki podłączone do komputera przestały działać, usłyszał wtedy dziwne szmery, szelesty. Zaalarmowany tymi dziwnymi dźwiękami wyszedł na korytarz sprawdzić skąd one dobiegają. Idąc za źródłem hałasu dotarł na strych, otworzył drzwi - płomienie buchnęły mu prosto w twarz.
Dalej wszystko potoczyło sie bardzo szybko. Nerwowe dobijanie się do drzwi sąsiadów żeby budzili się i uciekali. Powrót do mieszkania po kurtkę i buty, kluczyki do samochodu. Jedyne rzeczy, które udało sie tej nocy zabrać. Ewakuacja na śnieg i mróz, oczekiwanie na służby, które już zostały powiadomione. Na dworze niedowierzanie bo płomienie już objęły połowę dachu. Szok. Ludzie wychodzą w tym w czym spali. Strażak na wolnym, który przejeżdżal tej nocy obok wynosi naszą babcię, która również mieszka w tej samej kamienicy z wujkiem i jego rodziną. Przyjeżdża policja, straż pożarna. Akcja gaśnicza się rozkręca. Płomienie jednak nie dają za wygraną i ustępują dopiero gdy dach jest prawie doszczętnie spalony a budynek zalany tonami wody. Trwa dogaszanie. Strażacy informuja, że o ile będzie to w ogole możliwe będzie można wejść do budynku po niezbędne rzeczy o godzinie 6.
Gdy o tej godzinie stawiliśmy się na miejscu pozwolono nam wejść w towarzystwie strażaków, aby zabrać cokolwiek. Weszliśmy do środka a naszym oczom ukazał się przerażający widok. Żółta woda na panelach, cieknąca z sufitu i po ścianach, wszystko zalane a w powietrzu zapach spalenizny.
Gdyby nie kumulacja zbiegów okoliczności jakie wydarzyły się tej nocy trudno ocenić jak to mogłoby się to skończyć. Adrian nie spał, tylko w jego mieszkaniu brakło prądu. Zbieg okoliczności, być może, ale co by było gdyby akurat spał albo sluchawki nadal zagłuszały to co dzieje się wokoło. Dla mnie to opatrzność.
Trudno jest oszacować straty. Pewne jest jednak to, że koszty remontu i kupienie nowych mebli i sprzetu pochłoną ogromna sumę.
Adrian kupił mieszkanie półtora roku temu. Rok temu wprowadził się do niego. Miał to być dla niego nowy początek, nowe życie. Teraz będzie musiał zaczynać znów od zera. Adrian planuje przeznaczyć pieniądze ze zbiórki na remont.
Adrian obecnie tymczasowo przebywa u rodziców, którzy przyjeli też babcię, wujka z jego żoną i synem.
Prosimy o wsparcie i rozpowszechnianie zbiórki.
Będziemy ogromnie wdzieczni.
Chcielibyśmy też podziękować za akcję gaśniczą: PSP Lubań, OSP KSRG Olszyna, OSP KSRG Siekierczyn, OSP KSRG Pisarzowice, PSP Zgorzelec oraz Policji
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Basalttal
Trzymamy kciuki
Joanna Undro - Organizator zbiórki
Dziękujemy ❤️