Psotka/ Szprotka od ponad roku zmaga się z niewyjaśnionym łysieniem. Najpierw świąd i wyłysienia pojawiły się nad ogonkiem, potem postępowało co raz bardziej- na brzuszek, łapki...
Weterynarze podawali jej preparaty na pchły (myśleli, że być może to alergia na pasożyty). Potem podano jej silne leki antygrzybicze (mimo, że w zeskrobinie skóry nic nie wyszło ). Poprawy brak...
Niedawno kotka została przewieziona do kliniki do dermatologa i po specjalistycznych badaniach zostały włączone bardzo drogie, silne leki pobudzające układ autoimmunologiczny (80 zl opakowanie) oraz karma hipoalergiczna. Dodatkowo kotka ma zapalenie pęcherza i dostaje antybiotyk. Jeżeli nie będzie poprawy niewykluczone, że trzeba będzie przebadać nadnercza (koszt badania 200zl).
Koszty diagnostyki Szproci wykonane w trzech klinikach są ogromne: wielokrotne badanie zeskobin skóry, morfologie, usg, do tego leki i karma hipoalergicza. Dla nas to ogromne wydatki... dlatego bardzo prosimy Państwa o wsparcie
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!