Umiera starsza pani. Po kilku miesiącach umiera starszy pan. Zostaje dom i kot. A raczej kilka. Spadkobiercy daleko w świecie...
Sąsiedzi się litują. Jedna pani przygarnia kotkę. Dokarmiają stado. Piszą wniosek do Urzędu Miasta o kastrację dwóch kolejnych kotek. Jest połowa stycznia. Odpowiedzi nie ma, reakcji żadnej też. Co dzieje się z "przydomowymi" kocicami? Zachodzą w ciążę, rodzą młode. Dwie kocice, 7 kociąt 😶 Bytują na terenie zaniedbanego ogrodu w opuszczonym domu...
W sierpniu przyjeżdżamy z Beatą... Jeden z dorosłych kotów w stanie opłakanym... Szybka akcja, kocurek, Gucio, ląduje w gabinecie weterynaryjnym. Koci HIV, białaczka, zajęte potężną infekcją uszy, gardło, nos. Ciężko oddycha, gorączka. Decyzja jedyna z możliwych podjęta. Gucio biega już bez bólu za tęczowym mostem 😔🌈
Dwa dni dochodzimy do siebie.
Dzięki Basi dwa maluchy znalazły dom. Zostały dwa wycofane, ale akceptujące człowieka. Mają obecnie 8-9 tygodni. Kotka trójkolorowa, i czarnuszek (nie udało mi się ustalić płci). Ich mama, Fredzia, już umówiona na zabieg kastracji w tym tygodniu.
Druga kotka niestety mniej towarzyska. Urodziła poza obrębem posesji i dojściem pani, która dokarmia. Ma 3 maluchy, które boją się człowieka. Próbujemy je przekonać, pracujemy nad tym.
Ta kocia mama w drugiej kolejności do kastracji.
Pilnie potrzebujemy domu stałego lub tymczasowego dla dwóch mniej dzikich maluchów, trójkolorki i czarnuszka.
Potrzebujemy też wsparcia w postaci karmy aby móc cyklicznie pomagać pani dokarmiającej.
Proszę o udostępnienia i pomoc 🫶😔
Grosik dla kotków 🐈⬛
Dziękuję za zaufanie ♥️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!