Nigdy nie jest tak, że akurat w danej chwili jest dobry czas na uratowanie kolejnego psa. Bo mamy ich już pod opieką za dużo…, bo nie mamy pieniędzy…, bo… ale jednocześnie nigdy nie jest tak, że jesteśmy w stanie odmówić psu szansy na jego nowe, lepsze życie.
Tym razem jest to Norton. Norton jest psem, który w schronisku ma opinię agresora- automatycznie skreślonym. Bez szans.
Jedziemy na miejsce. Na wybiegu czeka na nas przestraszony pies, który szuka miejsca do ukrycia się przed światem. Całym sobą wysyła wszystkie psie sygnały jakie tylko mogą istnieć: „nie podchodź proszę”, „jestem przerażony, nie róbcie ze mną nic”, „nie chcę konfliktu, proszę nie zbliżaj się”. Niestety, chyba wcześniej nikt nie zwracał uwagi na prośby psa, ignorował je, pokazywał psu że nic dla niego nie znaczą.
Nie robimy nic poza przykucnięciem i spokojnym czekaniem. Po dłuższej chwili pies podchodzi do nas niepewnie. W krótkim czasie daje się podrapać, dotykać i kładzie się, żeby poczochrać jego brzuch. Później daje założyć sobie smycz i obrożę. Jest gotowy na spacer. I nie ma w sobie cienia agresji. Zrozumiał, że nie przyszliśmy po to, by go krzywdzić.
Żadna z nas nie odzywa się, jednak obie myślimy tak samo… ten pies szuka bliskości i bezpieczeństwa. Jednocześnie strach go paraliżuje, ale w głębi pragnie kontaktu. Nie ma szans, żebyśmy nie zabrały stąd Nortona.
Norton zaufał nam, a my nie możemy go zawieść. On na nas czeka i to my jesteśmy jego ostatnią i jedyną nadzieją. Bez nas jego życie już zawsze będzie wyglądało tak samo, będzie pełne paraliżującego strachu…
Szansą dla Nortona jest hotel dla psów i specjalista, który znając się na poranionej psychice będzie budował z psem relacje zaufania i bliskości z człowiekiem.
Wiemy, że sami nic nie jesteśmy w stanie zdziałać, dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia. Koszt pobytu w hotelu to ok. 500 zł miesięcznie, do tego dochodzi karma, ewentualna diagnostyka, badania, odrobaczanie i odpchlenie.
Dla jednych to dużo, dla innych mało… mało bo to cena jego życia. Praca z Nortonem może potrwać nawet kilka miesięcy. Prosimy Was o pomoc po raz kolejny, ponieważ i tym razem nie mamy innego wyjścia.
Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć Nortona, prosimy o skorzystanie z linku skarbonki na www.pomagam.pl.
Serdecznie Wam dziękujemy! Wspólnie zabierzmy się za ratowanie kolejnego psiego życia!
Fundacja Człowiek i Pies
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Tomek Studzieński
poszło...☺
Aśka
Strasznie smutny i chyba doświadczony przez życie pisiak. Jak to dobrze, że są jeszcze dobrzy ludzie, po prostu kochający zwierzęta!!! 3mam kciuki
Od Luizki
Moja Niunia powiedziała: "Wyślijmy mu trochę pieniążków". Ok, przelewamy w takim razie... ❤️
Anonimowy Darczyńca
Niedługo zapewne wyląduję pod mostem, ale nie jestem w stanie odmówić temu biedakowi :( Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Grosik poszedł. Powodzenia piesku <3