Jesteśmy dwiema mamami, które w sumie przeżyły cztery porody. Każdy z nich był inny, każdy wspaniały. Pierwsze trzy jednak coś łączy... Rodziłyśmy w byle czym... Przy czwartym się zbuntowałyśmy.
Dominika - architekt, mama Józia i Stasia oraz Basia - socjolog, mama Henia i Hani - razem dbamy o każdy szczegół, kontekst, szukamy uzasadnienia każdego detalu.
NIE ZGADZAMY SIĘ Z OPINIĄ, ŻE RODZIĆ MOŻNA BYLE JAK, BYLE GDZIE I W BYLE CZYM.
Odczarowujemy poród.
Walczymy o komfort i dobry design.
Sukienkę już mamy.
Zaprojektowałyśmy ją od początku do końca same. Po nocach i w weekendy przekrzykując szalejące dzieci.
Nazywamy ją SUKIENKĄ, bo nikt nie powiedział, że rodzić trzeba w bieliźnie. Tym bardziej w bieliźnie do spania... Szpital położniczy to nie sypialnia. Wręcz przeciwnie...
Nasza podstawowa sukienka jest GRANATowa - granat jest dojrzały, elegancki... Taki jak my. Bo my nie jesteśmy słodkimi owieczkami, misiami, nie lubimy guzików w kształcie serduszek i szarej dresówki, która mokra staje się czarna.... Granat nie przyjmuje plam, nie ciemnieje gdy jest mokry...
Nasza sukienka ma z przodu podwójne rozpięcie umożliwiające położenie maluszka na brzuchu mamy od razu po urodzeniu, a później wygodne karmienie.
Mamy też KIESZENIE, napy, MAGNESY!!!, kokardki i inne fajne dodatki.
Z tyłu sukienka jest rozpinana na całej długości co umożliwia wygodne podanie znieczulenia zewnątrzoponowego i zdjęcie sukienki po porodzie bez ruszania odpoczywającego na mamie maluszka.
I jest DŁUGA!!! - to znaczy odpowiedniej długości zapewniającej komfort - bo czy na oddziale poporodowym naprawdę musimy pokazywać więcej niż na ulicy? Chcemy mieć zakryte pupy kiedy pochylamy się nad dzieckiem i kiedy leżymy podczas karmienia.
Po długich walkach dodałysmy też wersję w PASKI czyli paskOVĄ - bo po prostu KOCHAMY PASKI!!!!!
Ale nasze głowy wciąż są pełne pomysłów i po nocach wciąż robimy "listy spraw"...
Kangurowanie maluszka od razu po porodzie i później w domu.
Kieszenie... czyli to, co telefony kochają najbardziej!!!
Wygodne rozpięcia z przodu do karmienia zapinanae na napy i na MAGNES! To nasz autorski patent! Najpierw lekko stykasz poły i magnes łapie, odkładasz maluszka i spokojnie zapinasz napy.
Rozpięcie z tyłu na całej długości - ułatwia podanie znieczulenia zewnątrzoponowego i zdjęcie sukienki po porodzie.
Mamy też wersję w MARYNARSKIE PASKI! z odszyciami w kotwice!
A w wersji granatOVEj trzy piękne odszycia w: zwierzątka, ptaszki i auta!
Postanowiłyśmy zorganizować zbiórkę bo nasze głowy pękają od pomysłów, a nasze portfele świecą już pustkami. Wiemy już, że nasze sukienki dobrze sprawdzają się "w terenie" - urodziło w nich już kilka szalonym mam!
Ale głowy wciąż nam pracują - nie możemy spać po nocach bo ciągle myślimy jak by tu uprościć tak skomplikowaną pozornie rzecz jaką jest przygotowanie się do porodu...
Chciałyśmy zaproponować Wam więcej KOLORÓW, PRINTÓW, PASKÓW...
Ale... PO CO? Przecież granatOVA jest bliska ideału, a z ideałami trzeba się obchodzić ostrożnie...
Dlatego śnimy po nocach o PAJACYKACH i OTULACZACH w komplecie do naszych sukienek... Chciałybyśmy móc ubrać garantOVE dzieci w pajace dobrane do sukienki mamy... Nawet my mamy czasem ochotę na coś słodkiego...
Później spróbujemy uruchomić produkcję TORBY, nad której prototypem pracujemy od jakiegoś czasu. Prostej, pakownej, idealnej do szpitala, sklądającej się z dwóch części - dla mamay i dla maluszka, po prostu dobrze zaprojektowanej i ... w dobrej cenie!
No i marzymy też o "wyprawce dla kobiety w ciąży, idącej do szpitala". Takim naszym autorskim HOSPITAL BOX! Uwierzycie, że większosć kobiet na oddziałach patologii ciąży chodzi w koszulce nocnej ledwo sięgającej za pupę? Czy naprawdę jest nam aż tak WSZYSTKO JEDNO jak wyglądamy?
Zbieramy na FORMY, PROTOTYPY, ODSZYCIA, DODATKI...
Na uruchomienie wszystkich tych projektów potrzebujemy 9000...
Chcemy walczyć o dobry wygląd kobiet, mam, pacjentek. Bo dobry wygląd i komfort dodaje nam pewności siebie. A tego przy porodzie nam BARDZO potrzeba!
A tym, którzy powiedzą "po co tyle strojenia jeśli to kiecka/torba/sukienka na raz?" mówimy:
Ślubna suknia też jest na raz...
A jak już uzbieramy i zrealizujemy wszystkie te projekty to zaczniemy remont naszego SHOWROOMU, do którego póki co wlewa się deszcz i pachnie trochę lasem...
Bo chcemy spokojnie mierzyć, oglądać, pić kawę i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać...
Jeśli wybraną przez Ciebe nagrodą jest sukienka, przyjrzyj się naszej specjalnej granatOVEj rozmiarówce. Skontaktujemy się z Tobą, aby poznać wybrany przez Ciebie rozmiar, a w razie wątpliwości doradzić :-) .
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Magdalena
Poproszę granatovą rozmiar long S obszycie w zwierzątka:) Pozdrawiam.
Dominika Konopczyńska - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy!!!! Sukienka z samego rana wyrusza do Pani!
Natalia
Poprosze rozmiar short S , wykonczenia w auta :))
Dominika Konopczyńska - Organizator zbiórki
Jeszcze bardziej dziękujemy!!! Ta sukienka też jest w drodze przytulona do pierwszej ;-)
Natalia
Poprosze o rozmiar short S :)
Dominika Konopczyńska - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy! Sukienka już w drodze! ;-)
Beata
Piękne koszulki. Wybieram long L, obszycie ptaszki.
Dominika Konopczyńska - Organizator zbiórki
Pani Beato, baaaaaardzo dziękujemy za wsparcie! Sukienka wędruje a my po zakończeniu zbiórki doślemy resztę mini składowe Pani nagrody ;-)
Justyna
Przepiękne! Marzę o nich od momentu aż je zobaczyłam, czyli jakieś 2 miesiące temu:) Wybieram najmniejszą SHORT S w ptaszki.
Dominika Konopczyńska - Organizator zbiórki
Pani Justyno, jeszcze raz wieeeeeelkie dzięki!