Wspieram Dawidka

O historii Dawidka poraz pierwszy przeczytałam na stronie fundacji pomagam.pl.Robiąc niewielki przelew zastanawiałam się czy oby napewno więcej niemogę zrobić,przecież nie mam aż tak dużej brakującej kwoty,nie wiedziałam też w jaki inny sposób poruszyć ludzkie serca i gdzie wołać o pomoc dla tego walczącego pełnego nadzieji dziecka.Postaniwiłam zrobić zbriórke.Dawidek nie potrzebuje,nowych zabawek,rzeczy czy wakacji z rodzicami all inclusive na Majorce.To dziecko potrzebuje tylko obudzić się w końcu i złapać bez trudu oddech,żeby mógł bawić się i biegać po parku jak szalony a wieczorem zasnąć zmęczony z wrażeń codziennego dnia.Ciągły ból i strach czy rano będzie mu dane otworzyć ponownie oczy spędza sen z powiek jego rodzinie,którzy na razie żyją tylko nadzieją że ich synek będzie zdrowy.Nie pozwólmy na to żeby ta nadzieja w nich umarła.Pokażmy że w grupie siła,że wszystko może stać się osiągalne.Pamiętajmy "dziś on a jutro to my możemy potrzebować wsparcia" Proszę ludzi z wielkim serduchem o przelewy,wpłacajcie ile mozecie.Nawet jeśli komuś się wydaje ze 1zł.nie pomoże to jest w błedzie bo jeśli pomyśli w tem sam sposób 100tys osób to zobaczcie jaka to wielka strata! Pomagajmy to mały gest który nie kosztuje nas miliony.