AKTUALIZACJA 14.07:
Drobnymi kroczkami sytuacja się stabilizuje. Tasek pierwszy raz od rzutu chorobowego, zdołał wejść na łóżko i już się tam rozgościł :) Dostał również paczkę smakołyków od Darczyńcy :) Problemem jest dalej jego częste oddawanie moczu. Potrafi co pół godziny zrobić siusiu na podłogę. Przy stanie zdrowia Beatki jest to dość wyczerpująca "przygoda", ale oboje dzielnie dają radę :) Wklejam nowe zdjęcia i nowe faktury i proszę, bądźcie dalej z nami. To jeszcze niestety nie koniec.
..........................................................................................................................................
AKTUALIZACJA 07.06:
U Taja niestety pojawił się krwiomocz :( Dalej wymaga kontroli weterynaryjnej, by leczenie zaczęło działać- potrzebny jest czas i mnóstwo włożonego serca, nieraz 24 na 24 bo Tasek płacze po nocach i domaga się obecności Beatki non stop. Leki, leki, podkłady i jeszcze raz leki, badania i tak w kółko, a to generuje koszty. Wklejam najnowsze zdjęcia wszystkich faktur i samego Taja i proszę dalej o pomoc. WALCZYMY!!
Faktura z 18.05:
Faktury z 26.05
Faktura z 27.05
Faktura z 31.05 :
Faktura z 06.06:
....................................................................................................................................
Dzisiaj proszę o pomoc dla Osoby szczególnie mi bliskiej. Beatka jest na rencie od 2001r. Już wtedy miała przyznaną całkowitą niezdolność do pracy. Miała 21 lat. Całe życie stawała na głowie by nikogo nie obciążyć finansowo. Sama starała się utrzymywać siebie, swoje leczenie, mieszkanie, Taska. Jednak przez kolejne rzuty kolagenozy doszło do objawów ze strony nerwowego układu nerwowego. Widoczne są zaburzenia w sferze pamięci świeżej. Pamięć ta jest nie tylko odpowiedzialna za zapisywanie wspomnień, utrudnia codzienne funkcjonowanie- zwykłe pozmywanie naczyń, rozmowa z ludźmi, utrzymanie kontaktów, załatwienie spraw w urzędzie, czy pamiętanie o wizycie u lekarza. To wszystko stało się nagle ogromnym wyzwaniem. Beata sama mówi, że już nie ogarnia swojego codziennego życia. Ataki padaczki trwają miesiącami, nieraz blokując możliwość mówienia nawet na kilka dni. W głowie wie co powiedzieć jednak nie jest w stanie wyartykułować słów. Dodatkowo ataki są wykańczające, Beata odsypia je później dniami. Beata ma również wadę zastawki mitralnej. W każdej chwili może kwalifikowana do operacji.
W 2013r. Beatka zaadoptowała ze schroniska Taska, psa w typie dobermana. Są sobie bardzo bliscy. Razem mierzą się z chorobą. Beata żyje dla niego. Daje mu nie tylko DOM, daje mu swój czas, który ma ograniczony, swoją miłość, swoje wszystko. Gdy ma rzuty choroby- opieką zajmują się jej znajomi. Wychodzą z nim na spacer, karmią. Tasek kocha Beatę, a Beata kocha Taska. Jednak wszystko ostatnio się zmieniło. Nie dość, że choroba Beaty nasila się, psiaka z dnia na dzień sparaliżowało. Tomograf wykazał obrzęki przy zwyrodnieniach, które uciskają na nerwy tylnych nóg. Są odruchy! Jednak nie ma pieniędzy, ani na dalsze godne życie Beaty, ani na leczenie Taska. Sam tomograf to koszt 1100zł. Beatka miała przy sobie zaledwie 650zł na jej leki, jedzenie dla nich. Już ich nie ma. Nie ma pieniędzy na leczenie swojego Przyjaciela, nie ma na swoje leczenie.
TASEK JESZCZE W SCHRONISKU:
I TERAZ, W TRAKCIE LECZENIA:
Bardzo Was proszę o pomoc dla nich. Oni żyją dla siebie, proszę pomóżmy im wyjść na prostą <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Maria
Życzę dużo zdrówka dla przyjaciółki i psiaka ❤️❤️❤️