Moi Drodzy,chcielibyśmy przekazać Wam ważna wiadomość. Uruchamiając zbiórkę nie spodziewaliśmy się, że uzyska ona tak ogromne rozpowszechnienie. To dzięki wam I tak licznej ilości udostepnien dotarła do wielu ludzi. W tym również do osoby, ktorej nie wymienimy z imienia I nazwiska,ale której z tego miescja serdecznie dziękujemy!
Dziękujemy za polecenie Pana profesora, który zdecydował się przeprowadzić operacje, której koszty zostaną pokryte przez NFZ.
Operacja wstępnie została zaplanowana na 2 października w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu.
Kochani, wpłat na dotychczas planowane przeprowadzenie operacji było mnostwo! Bardzo wiele z nich to były wpłaty anonimowe. Niemożliwe byłoby dotarcie do każdego z Darczyńców.
W zaistniałej sytuacji zgromadzone pieniądze chcielibyśmy przeznaczyć na pokrycie kosztów związanych z dalszym leczeniem oraz długotrwałą rehabilitacją, która będzie niezbędna po operacji. Cześć środków przekażemy również osobom potrzebującym. Jeśli znacie kogoś kto takiej pomocy potrzebuje bardzo prosimy wyślijcie link w komentarzu lub wiadomości prywatnej.
Przepraszamy wszystkich którzy poczuli się zawiedzeni. Dziękujemy z całego serca za okazaną pomoc. Zapewniamy, iż będziemy informować o wszystkich wydatkach, które będziemy pokrywać że środków zebranych że zbiórki.
Cześć, mam na imię Radek,mam 29 lat. Jeszcze w ubiegłym roku wraz z Żoną i 2-letnim Synkiem wiodlem normalne, spokojne życie. Mieliśmy swoje marzenia i plany, które los nam pokrzyzowal.
Wszystko rozpoczęło się od zmęczenia, stanów podgoraczkowych, chrypki Pojawiły się problemy z przelylaniem pokarmów I trudności w oddychania. W listopadzie trafiłem do szpitala, gdzie po serii badań usłyszałem diagnozę- RAK PŁASKONABŁONKOWY KRTANI.
Choroba bardzo szybko zaczęła dawać się we znaki, nie byłem w stanie samodzielnie oddychać, założono mi rurkę tracheostomijna, a zaraz po tym gastrostomie PEG. Ciągle wierzyłem, że to wszystko tylko na chwilę, ze niebawem pozbede się tych " obu rurek" I będę mógł funkcjonować jak wcześniej. Tak się jednak nie stało...
W Styczniu tego roku zostałem poddany 2- miesięcznej radioterapii. Liczyłem, że tak ogromna liczba naswietlen pomoże. Doznałem kolejnego rozczarowania... Poprawa była niewielka I tylko na chwilę, choroba postępował dalej . Rak zaczął zajmować okoliczne tkanki. Z uwagi na jego trudne umiejscowienie, jak i rozrost guz stał się nieoperacyjny. Nie mogłem pogodzić się z tym że znalazłem się w takiej sytuacji...
Aktualnie, od czerwca przyjmuje cykle chemioterapii, które do tej pory nie przyniosły żadnej poprawy. Dla siebie, dla rodziny i dla naszych marzeń postanowiłem walczyć I szukać pomocy. Ta pomoc znalazłem w prywatnej klinice w Nieborowicach u profesora który podejmie się bardzo trudnej operacji resekcji krtani, gardła i przełyku z jednoczasowa rekonstrukcja gardła i przełyku, która ma się odbyć na początku października. To co dla innych było niemożliwe, dla profesora jest realne. Ucieszyłem się ogromnie, gdy tylko to usłyszałem. Radość trwała jednak tylko chwilę...
Sen z powiek spędzają mi koszty na jakie zostało wyceniony moje życie I zdrowie... Pobyt w Klinice, badania, operacja I wizyty kontrolne. Wszystko to przewyższa nasze możliwości finansowe. Marzę o tym, by po tylu miesiącach cierpienia i walki z chorobą nic cokolwiek zjeść lub się napić...
Proszę wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc w zebraniu środków na leczenie. Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, każde słowo otuchy I udostępnienie zbiórki.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Piotr Maksiński
Dużo zdrowia!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia
Anonimowy Darczyńca
Slawomir S
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki. Nie poddawaj się