Mam na imię Bambus w sobotę 17/08 uciekłem z domku i natrafiłem na niegrzeczne dzieci które rzuciły we mnie petardą, próbowałem uciec ale znikąd pojawił się samochód.Moja mama codziennie jeździ ze mną na zabiegi do pani weterynarz i z każdym dniem walczy o moje życie bo nie chce żebym odchodził ani żebym się męczył.Na chwilę obecną mój ogonek jest ciepły ale będziemy musieli go amputować gdyż przestaje nim ruszać,mój pęcherz puchnie z każdym dniem i codziennie muszę jeździć go opróżniać z pomocą pani doktor.obecnie nie mogę nawet korzystać z kuwety przez mój obrzęk i przez to jestem bardzo smutny.Dostaje 5 zastrzyków na dzień i każdy dzień to walka.Proszę was o pomoc gdyż moja mama naprawdę ma ciężko sytuację a i tak o mnie walczy… mam nadzieję że i wy jej pomożecie wyleczyć mnie i złagodzić mój ból.Aktualizacja wizyt; Codziennie jeździmy do pani doktor w Pułtusku,wczoraj 20/08 miałem zabieg cewnikowania byłem usypiany bo to niesamowity ból,zostałem na noc w lecznicy.Mama odebrała mnie 21/08 do domku ,gdzie cały czas śpię i przekręcam się z bólu na boki pomimo zażycia środków przeciwbólowych.Pani powiedziała że prawdopodobnie nigdy sam nie będę w stanie robić siusiu.Jutro 22/08 wracam znowu do lecznicy na zabiegi i przyjmowanie leków..Odezwę się do was jutro❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!